icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Po rozmowach gazowych KE-Ukraina-Rosja w Brukseli

(KE/EurActiv/Interfax/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Wczoraj w Brukseli odbyło się trójstronne spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji. Najważniejszym ustaleniem – jak oceniono w oświadczeniu KE po zakończeniu sześciogodzinnych rozmów – jest wyłączenie z „pakietu zimowego” dostaw gazu dostarczanego przez Gazprom dla obszarów zajętych przez rosyjskich bojowników.

Po zakończeniu spotkania wiceszef KE Marosz Szefczowicz wyraził zadowolenie „z sukcesu polegającego na zagwarantowaniu pełnej realizacji pakietu zimowego, czyli rynkowych dostaw dla Ukrainy. Tak, jak zostało to ustalone jesienią ub. r. – do końca marca”. Zgodnie z „pakietem zimowym” Gazprom ma dostarczać Ukrainie 114 mln m3 gazu dziennie, za który Kijów będzie płacić z góry. Ten wolumen powinien być wystarczający na obecne potrzeby gospodarstw domowych i dla przemysłu ukraińskiego.

Dostawy mają być realizowane przez Gazprom do uzgodnionych z Ukrtransgazem punktów odbioru. Przed spotkaniem rosyjski minister energetyki Nowak, zapowiedział, że Rosja śle gaz do Ługańska i Doniecka tylko dzięki pisemnej rezygnacji ukraińskiego Naftogazu z dostaw gazu do tych regionów. Chociaż dostawy do regionów zajętych przez rosyjskich bojowników dalej wliczane są do wolumenu objętego umową z Naftogazem, to Gazprom realizuje je obecnie bez konsultacji z Ukraińcami i nie wymaga od nich przedpłat za nie.

Nie ma zagrożenia dla dostaw gazu dla krajów europejskich – powiedział po zakończeniu rozmów Szefczowicz.

Wg oświadczenia KE pod koniec marca odbędzie się kolejne spotkanie trójstronne poświęcone dostawom gazu rosyjskiego dla Ukrainy latem. Strony ukraińska i rosyjska mają przed spotkaniem przedstawić stosowane propozycje.

We wczorajszym brukselskim spotkaniu uczestniczyli wiceszef KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczowicz, minister energetyki Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn oraz minister energetyki Rosji Aleksander Nowak. Było to pierwsze spotkanie w tym formacie po 31 października 2014 roku.

Tymczasem Ukrtransgaz poinformował, że 27 lutego rozpocznie ponownie wtłaczanie gazu do magazynów, chociaż zwykle robił to w kwietniu. Jednak ze względu na ograniczenie konsumpcji gazu wtłaczanie może się zacząć wcześniej. Miała na to wpływ także łagodna zima. Rozpoczęcie wtłaczania gazu do magazynów zwykle jest w sektorze gazowym oznaką zakończenia okresu zimowego, kiedy firmy zaczynają ponownie akumulować surowiec przed następnym sezonem grzewczym.

Rosjanie przypomnieli 3 marca, że Ukraińcy zalegają u Gazpromu w sumie na kwotę 2,4 mld dolarów za dostawy z 2014, których nie opłacili oraz odsetki w wysokości 200 mln dolarów. Minister finansów Rosji mówi z kolei o 3 mld dolarów długu w obligacjach. Anton Siluanow upomniał także Ukrainę, że część środków przekazanych jej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy powinna przekazać na spłatę zadłużenia wobec Rosji, a dalej tego nie robi.

Rozmowy w sprawie dostaw gazu od Gazpromu po zakończeniu zimowego pakietu tzn. po marcu 2015 roku mają ruszyć z końcem miesiąca. Do tej pory rosyjska firma deklarowała, że nie zgodzi się na utrzymanie rabatu cenowego w ramach pakietu letniego. Obecnie jednak minister energetyki Rosji Aleksander Nowak przyznał, że jest możliwa obniżka w ramach obecnie przyznanego rabatu wynikającego ze zmiany wysokości opłaty celnej.

(KE/EurActiv/Interfax/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Wczoraj w Brukseli odbyło się trójstronne spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji. Najważniejszym ustaleniem – jak oceniono w oświadczeniu KE po zakończeniu sześciogodzinnych rozmów – jest wyłączenie z „pakietu zimowego” dostaw gazu dostarczanego przez Gazprom dla obszarów zajętych przez rosyjskich bojowników.

Po zakończeniu spotkania wiceszef KE Marosz Szefczowicz wyraził zadowolenie „z sukcesu polegającego na zagwarantowaniu pełnej realizacji pakietu zimowego, czyli rynkowych dostaw dla Ukrainy. Tak, jak zostało to ustalone jesienią ub. r. – do końca marca”. Zgodnie z „pakietem zimowym” Gazprom ma dostarczać Ukrainie 114 mln m3 gazu dziennie, za który Kijów będzie płacić z góry. Ten wolumen powinien być wystarczający na obecne potrzeby gospodarstw domowych i dla przemysłu ukraińskiego.

Dostawy mają być realizowane przez Gazprom do uzgodnionych z Ukrtransgazem punktów odbioru. Przed spotkaniem rosyjski minister energetyki Nowak, zapowiedział, że Rosja śle gaz do Ługańska i Doniecka tylko dzięki pisemnej rezygnacji ukraińskiego Naftogazu z dostaw gazu do tych regionów. Chociaż dostawy do regionów zajętych przez rosyjskich bojowników dalej wliczane są do wolumenu objętego umową z Naftogazem, to Gazprom realizuje je obecnie bez konsultacji z Ukraińcami i nie wymaga od nich przedpłat za nie.

Nie ma zagrożenia dla dostaw gazu dla krajów europejskich – powiedział po zakończeniu rozmów Szefczowicz.

Wg oświadczenia KE pod koniec marca odbędzie się kolejne spotkanie trójstronne poświęcone dostawom gazu rosyjskiego dla Ukrainy latem. Strony ukraińska i rosyjska mają przed spotkaniem przedstawić stosowane propozycje.

We wczorajszym brukselskim spotkaniu uczestniczyli wiceszef KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczowicz, minister energetyki Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn oraz minister energetyki Rosji Aleksander Nowak. Było to pierwsze spotkanie w tym formacie po 31 października 2014 roku.

Tymczasem Ukrtransgaz poinformował, że 27 lutego rozpocznie ponownie wtłaczanie gazu do magazynów, chociaż zwykle robił to w kwietniu. Jednak ze względu na ograniczenie konsumpcji gazu wtłaczanie może się zacząć wcześniej. Miała na to wpływ także łagodna zima. Rozpoczęcie wtłaczania gazu do magazynów zwykle jest w sektorze gazowym oznaką zakończenia okresu zimowego, kiedy firmy zaczynają ponownie akumulować surowiec przed następnym sezonem grzewczym.

Rosjanie przypomnieli 3 marca, że Ukraińcy zalegają u Gazpromu w sumie na kwotę 2,4 mld dolarów za dostawy z 2014, których nie opłacili oraz odsetki w wysokości 200 mln dolarów. Minister finansów Rosji mówi z kolei o 3 mld dolarów długu w obligacjach. Anton Siluanow upomniał także Ukrainę, że część środków przekazanych jej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy powinna przekazać na spłatę zadłużenia wobec Rosji, a dalej tego nie robi.

Rozmowy w sprawie dostaw gazu od Gazpromu po zakończeniu zimowego pakietu tzn. po marcu 2015 roku mają ruszyć z końcem miesiąca. Do tej pory rosyjska firma deklarowała, że nie zgodzi się na utrzymanie rabatu cenowego w ramach pakietu letniego. Obecnie jednak minister energetyki Rosji Aleksander Nowak przyznał, że jest możliwa obniżka w ramach obecnie przyznanego rabatu wynikającego ze zmiany wysokości opłaty celnej.

Najnowsze artykuły