EnergetykaEnergia elektryczna

Polacy coraz lepsi w zarządzaniu megaprojektami jak Elektrownia Opole czy gazoport

Polscy menadżerowie cieszą się coraz większym uznaniem w obszarze zarządzania megaprojektami. Eksperci z zagranicy doceniają ich kreatywność i chęć uczenia się, które są niezbędne przy tak dużych inwestycjach. Cały czas muszą jednak zwiększać swoje kompetencje i unikać kierowania się wyłącznie ceną, a nie jakością.

‒ Polacy pracują nad niesamowitymi megaprojektami. Jestem pod wrażeniem stanu zarządzania projektami w Polsce. Polscy menadżerowie projektów, których spotkałam, wydają się bardzo oddani, dbający o szczegóły projektu, chętni do nauki, co moim zdaniem jest kluczowe, bo stoi przed nimi wiele wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Virginia A. Greiman, profesor nauk administracyjnych na Uniwersytecie Bostońskim, jedna z uczestniczek 9. Międzynarodowego Kongres PMI Poland Chapter.

Megaprojekty, definiowane jako długotrwałe zadania inwestycyjne o dużej wartości (ponad miliard dolarów), obejmujące wiele podmiotów i trwale zmieniające krajobraz gospodarczy, to wyzwania dla menadżerów. Nie można nimi zarządzać tak samo, jak mniejszymi projektami, bo zupełnie inne są wyzwania. Zaangażowani w megaprojekty muszą wziąć pod uwagę chociażby możliwość zmiany przepisów czy sytuacji politycznej w trakcie ich realizacji.

Jak jednak podkreśla Greiman, Polacy dobrze opanowali tę sztukę. Megaprojekty w naszym kraju pełnią szczególną rolę, bo jest ich coraz więcej. Przykładami może być budowa autostrad, nowych bloków energetycznych albo gazoportu w Świnoujściu.

Zaangażowany w budowę 3-kilometrowego falochronu przy tym ostatnim projekcie Roland Pazdan, naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego w Urzędzie Morskim w Szczecinie, podkreśla, że najważniejszym elementem zarządzania projektem jest odpowiedni zespół pracowników współpracujących z menadżerami. Zgadza się z tym Tomasz Andreasik, prezes zarządu firmy doradczej TenStep Polska, który podkreśla, że po wyborach samorządowych w związku ze zmianą władzy wyzwaniem dla nowych rządzących będzie znalezienie odpowiednich ludzi do zarządzania projektami.

‒ W megaprojekcie zaangażowanie kierownictwa jest kluczowe. W Programie 10+ [program inwestycyjny Lotosu – red.] widać to na każdym kroku i w każdej informacji. To budowało atmosferę tego, że program jest priorytetowy w firmie, więc potrzebne są wszystkie ręce na pokładzie. Dla megaprojektów to jest warunek sukcesu ‒ mówi Grzegorz Hrycyna, dyrektor pionu inwestycji Grupy LOTOS.

Andreasik dodaje, że przy wyborze osób do zarządzania projektem najważniejszym kryterium powinny być nie tylko kompetencje, lecz także znajomość sprawdzonych metod.

‒ Natomiast często spotykamy się z takimi przypadkami, że w metodach zarządzania projektami wynajduje się koło na nowo. Mimo istniejących na rynku wielu rozwiązań dotyczących prowadzenia wielkich inwestycji, inwestycji liniowych, inwestycji finansowanych ze środków publicznych, istnieją próby improwizacji i nieużywania metod projektowych, co jest typowym błędem nowych ludzi – ocenia Andreasik.

Chęć uczenia się jest bardzo ważna, bo rozwiązania stosowane przy zarządzaniu megaprojektami są już znane i dobrze sprawdzone na świecie. Dlatego w Polsce nie tylko nie trzeba, lecz wręcz nie należy szukać autorskich rozwiązań. Wystarczy skutecznie wdrożyć te znane z Zachodu.

Prezes TenStep podkreśla, że jednym z typowych błędów jest skupianie się na koszcie projektu i zapominanie o jego jakości. Takie podejście znajduje odzwierciedlenie w przepisach prawa, ale utrudnia właściwe planowanie.

‒ To później skutkuje tym, że celem jest samo wydanie pieniędzy, a nie wydanie ich we właściwy sposób, dla właściwej jakości czy jej poprawy. Skupianie się na pieniądzach, które mamy, prowadzi często do tzw. akcji grudniowych, czyli wielkich zakupów, żeby zdążyć w terminie ‒ mówi Andreasik.

Jak podkreśla, nie należy również podchodzić do wydatków w perspektywie jednego roku, bo megaprojekty wymagają znacznie dłuższego okresu planowania.

‒ Weszliśmy w epokę, gdzie biznes powinien rządzić projektami i gdzie projekty powinny być traktowane biznesowo, a nie wyłącznie administracyjnie. Oczywiście muszą być robione legalnie, zgodnie z przepisami, ale z pewną intencją i sensem biznesowym ‒ podkreśla prezes TenStep.

‒ Jesteśmy nacją, która lubi się uczyć i stara się sprostać wyzwaniom. W związku z tym jesteśmy bardzo kreatywni, realizując projekty. W tej chwili trudno znaleźć zakątek świata, w którym nie pracowaliby polscy menadżerowie projektu – podkreśla Andrzej Krzyszczak, dyrektor ds. zarządzania rozwojem w KGHM Polska Miedź SA. ‒ Uznanie budzą też projekty realizowane u nas, szczególnie pod kątem technicznym. Jesteśmy ciekawi, otwarci i nieustannie szukamy nowych rozwiązań.

Newseria.pl


Powiązane artykuły

Energa realizuje strategię Orlenu i planuje nowe bloki gazowe

Spółka w przyszłym roku ma zamiaru uruchomić dwa bloki gazowe, jeden w Grudziądzu, drugi w Ostrołęce. W planach ma jednak...
Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com

E-auta nie są dobre dla klimatu, ale Szwajcarzy chcieli to ukryć

Szwajcarski Federalny Urząd ds. Środowiska wstrzymał prezentację badania dotyczącego bilansu ekologicznego samochodów elektrycznych. Wyniki sugerowały, że elektromobilność nie zawsze jest...

Holendrzy testują morską fotowoltaikę. Fale jej niestraszne

Są wyniki testów, jakim poddano platformy, na których będą umieszczone morskie panele fotowoltaiczne. Badania przeprowadzono na Delta Flume, obiekcie, który...

Udostępnij:

Facebook X X X