Niemcy informują o zgodzie z Polakami na temat możliwości dostarczania nierosyjskiej ropy przez naftoport w Gdańsku po usunięciu Rosnieftu z niemieckiej Rafinerii Schwedt. Nie wiadomo jednak co z wejściem Orlenu w zamian.
Minister gospodarki i klimatu Robert Habeck odwiedził Warszawię i powiedział Reutersowi po spotkaniu, że „Polska pomogła dużo w ostatnim czasie, by zapewnić bezpieczeństwo dostaw ropy do Niemiec, do Niemiec wschodnich” i dodał, że „jeśli ten scenariusz rozwinie się inaczej (…) Polska będzie gotowa dalej nas wspierać”.
Źródło Reutersa informuje, że Polacy zadeklarowali dwa tygodnie temu, że dostarczą Niemcom więcej ropy z Kazachstanu, jeżeli Rosjanie zatrzymają szlak przez Ropociąg Przyjaźń w razie odwetu za przejęcie aktywów rosyjskiego Rosnieftu (54 procent) w Rafinerii Schwedt. Zaopatruje ona w paliwa Niemcy wschodnie i Polskę zachodnią. Polacy mieli zaoferować dostawy 1-1,2 mln ton metrycznych rocznie. Schwedt odbiera już przez naftoport 1,2 mln ton ropy rocznie. Sprowadza jednak także do 1,2 mln przez Ropociąg Przyjaźń w Rosji. Kazachowie płacą zaś za przesyłu rosyjskiemu Transnieftowi.
PERN informował BiznesAlert.pl na konferencji POWERPOL, że rozbudowa Ropociągu Pomorskiego z naftoportu do Ropociągu Przyjaźń dałaby dostęp do kolejnego miliona ton rocznie. Warunek dostaw ropy z naftoportu do Schwedt to derusyfikacja. Media spekulowały na temat zastąpienia Rosnieftu udziałem polskiego Orlenu. Według informacji BiznesAlert.pl rozmowy na ten temat nie przyniosły dotąd skutku. Obecnie akcje Rosnieftu są objęte zarządem powierniczym kończącym się 10 marca. Niemcy mogą go przedłużyć lub przejąć akcje Rosnieftu, a potem sprzedać je inwestorowi zewnętrznemu.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Brandenburgia chce germanizacji Rafinerii Schwedt pomimo rozmów z Polakami