W obliczu chłodnej zimy kupcy gazu w Europie zwracają się ku Gazpromowi. Przez skargę Polski rosną ceny gazu – pisze Bloomberg. To jednostronna perspektywa.
Gazprom poinformował, że ze względu na polską skargę na decyzję Komisji Europejskiej o dopuszczeniu go do większej przepustowości odnogi Nord Stream w Niemczech, czyli OPAL, dostawy tym szlakiem musiały spaść. Bloomberg porównuje spadek dostaw o 15 procent z przerwami dostaw spowodowanymi działaniami Rosji wobec Ukrainy podczas mroźnej zimy 2009 roku.
Z tego względu ceny gazu na rynku są najwyższe od 2 lat. Chociaż dostawy przez OPAL stanowią jedynie 5 procent eksportu z Rosji do Unii Europejskiej, pojawiły się w okresie wyczerpywania zapasów w magazynach gazu i powrotu mrozu. Według BMI Research zwiększenie dostaw przez Ukrainę nie pomogło utrzymać cen na niższym poziomie.
Ceny gazu na holenderskiej giełdzie Title Transfer Facility (TTF) wzrosły w zeszłym tygodniu o 17 procent. To najwyższy wzrost od kwietnia tego roku. Gaz kosztował około 23 euro za MWh. Ze względu na zawieszenie decyzji Komisji przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej od 1 lutego Gazprom musiał zmniejszyć dostawy przez OPAL do połowy przepustowości, czyli stanu sprzed orzeczenia Brukseli.
Jeżeli w lutym nadejdą silne mrozy, ceny mogą dalej rosnąć. Z tego powodu może wzrosnąć zainteresowanie dostawami LNG do Europy.
W podobnym tonie piszą komentatorzy propagandowego Sputnika, jednak oskarżając Polskę o blokowanie dostaw gazu do Europy podczas zimy, używają mocnych słów. Oskarżają Polaków o działanie na szkodę klientów europejskich.
– To Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawiesił decyzję Komisji Europejskiej w celu rozpatrzenia skargi Polaków. Widocznie miał uprawnione zastrzeżenia, skoro podjął się sprawy – mówi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Może się okazać, że decyzja Komisji jest niezgodna z prawem i nawet jeśli dała niższe ceny gazu Europie Zachodniej, to uderza w rozwój rynku, dywersyfikację i bezpieczeństwo na wschodzie Unii Europejskiej. Zachodni traderzy nie zawsze rozumieją tę perspektywę – dodał.
„Polska jak prostytutka”. Propaganda Rosji atakuje za skargę ws. OPAL