Prezydent Donald Trump prawdopodobnie wprowadzi przepisy sprzyjające poprawie rynkowej sytuacji górnictwa węgla i energetyki węglowej natomiast likwidujące preferencje dla energii odnawialnej. Pojawiły się dwie inicjatywy – jedna podtrzymująca duże elektrownie konwencjonalne, druga nakładająca opłaty na panele słoneczne.
Obie w ramach projektu ustawy o reformie podatkowej przygotowywanej w Białym Domu usuwają kluczowe mechanizmy finansowania energii odnawialnej. Należy się obawiać, że obecny prezydent USA wspierający paliwa kopalne wstrzyma kwitnący rozwój energetyki wiatrowej i solarnej.
Zdaniem Ethana Zindlera analityka New Energy Finance – kierunek tej polityki jest całkiem jasny, a jeśli te zamiary wejdą w życie, to perspektywy dla OZE „nie są świetne”.
Ostatnio ( 29 września) sekretarz USA ds energii Rick Perry zażądał od Federalnej Komisji Regulacji Energii (Federal Energy Regulatory Commission – FERC) , aby pomagała węglowym i elektrowni jądrowym konkurować na hurtowych rynkach energii. Chodzi o przestrzeganie przepisów narodowego bezpieczeństwa energetycznego, przyjętych trzydzieści lat temu, nagradzających zakłady energetyczne za posiadanie rezerw energenta na 90 dni produkcji.
Zdaniem analityków, ten wniosek do FERC ma na celu wsparcie elektrowni węglowych i elektrowni jądrowych nawet jeśli nie mają dużych zysków, a jednocześnie zniechęca do budowy nowych farm wiatrowych i słonecznych. Zdaniem Milsa Farmera eksperta Rady ds Ochrony Zasobów Naturalnych FERC jednak nie musi realizować poleceń Departamentu Energii. Tym bardziej, że sprzeciw zgłosiły nie tylko branże OZE, ale również sektor ropy i gazu.
Kolejna propozycja, która przyniesie straty fotowoltaice to opodatkowanie importowanych paneli słonecznych. Powodem jest skarga amerykańskiej firmy Suniva Inc., produkującej panele solarne, doprowadzonej do upadłości wskutek zalewu rynku USA przez tanie panele importowane z Azji. Rzecz w tym, że Suniva Inc. gwarantowała klientom odbiór i utylizację zużytych paneli w ramach ceny sprzedaży. Import z Azji nie daje tego bonusu. Firmy sprowadzające i montujące panele z Azji argumentują, że ich tania cena jest bardzo ważna dla rozwoju czystej energii, a opodatkowanie podniesie ceny i mocno spowolni ten rozwój.
Dzięki polityce poprzedniego prezydenta energetyka wiatrowa i solarna stanowiła ponad połowę mocy mocy zainstalowanych w USA w ciągu ostatnich dwóch lat. Obecna reforma podatkowa prezydenta Trumpa idzie w przeciwnym kierunku. Elektrownie wiatrowe i solarne są uzależnione od finansowania przez duże banki, ubezpieczycieli i inne instytucje finansowe, dzięki temu, że to finansowanie było realnie promowane i wspierane przez środki budżetu federalnego. Banki, ubezpieczyciele i instytucje finansowe były też premiowane przez ulgi podatkowe za kredytowanie energetyki odnawialnej. Projekt zmian w systemie podatkowym USA może osłabić bankowy popyt na to kredytowanie.
Zmieniane są też przepisy, nakładające na operatorów obowiązek przyjmowania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Ten obowiązek zostanie uchylony i pozostawiony do decyzji rynkowej.
Przedstawiciele instytucji związanych z energetyką odnawialną – jak Ken Locklin, dyrektor potężnej firmy ubezpieczeniowej Impax Asset Management LLC – uważają jednak, że w dłuższej perspektywie jest mało prawdopodobne, aby polityka Trumpa spowolniła rozwój energetyki odnawialnej.
Bloomberg/Rigzone/Teresa Wójcik