– Federacja Rosyjska na Morzu Bałtyckim ma swoje strategiczne interesy i będzie sygnalizować swoją obecność na akwenie i może pokusić się o tworzenie sytuacji konfliktowych poprzez różne incydenty – mówi kmdr por. dr Rafał Miętkiewicz z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni w rozmowie z BiznesAlert.pl.
Bałtyk ma być nowym centrum energetycznym Polski, gdzie w najbliższych latach będą rozbudowywane morskie farmy wiatrowe. Jednak istnieją poważne obawy, że takie obiekty będą potencjalnym celem sabotażu Rosji.
BiznesAlert.pl: Jak skutecznie chronić farmy wiatrowe na morzu? Czy wystarczą patrole okrętów wojennych?
Rafał Mietkiewicz: Problem ochrony morskich farm wiatrowych jest niezwykle złożony. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów, które będą determinować offhsore jako obiekty potencjalnie podatne na różnego rodzaju działania, których celem jest uniemożliwienie produkcji energii elektrycznej.
Pierwszym z nich jest fakt, że będą to obszary o ogromnej powierzchni o łącznej powierzchni ponad 2 tys. km kwadratowych. Chciałbym przywołać wnioski z raportu z początku 2023 roku, który mówi o możliwości uwolnienia 20 potencjalnych lokalizacji farm offshore. W tym przypadku powierzchnia wzrośnie do 4 tys. km kwadratowych, co stanowi dwukrotność powierzchni największej gminy w Polsce lub kilku największych miast. Musimy zdać sobie sprawę, że farmy wiatrowe to będzie ogromna przestrzeń, które trzeba będzie nadzorować i chronić.
Drugi aspekt to fakt, że takie farmy będą oddalone od brzegu, których odległość będzie sięgać 80 km i będą znajdować się na skraju wyłącznej strefy ekonomicznej.
Ponadto, na chwilę obecną Polska nie ma możliwości technicznego stawiania takich obiektów na wodach terytorialnych. Takie inwestycje będą budowane w wyłącznej strefie ekonomicznej, więc kwestie ochrony muszą uwzględniać odmienny status prawny akwenów na których posadowione będą elementy morskich farm wiatrowych (farmy oraz podwodne linie elektroenergetyczne).
Należy także zwrócić uwagę, że bardzo duża część tych instalacji będzie znajdować się pod wodą, co może być elementem podatnym na zaburzenie przesyłu energii elektrycznej.
Czy zagrożenie dla funkcjonowania polskiego offshoru jest wysokie?
Myślę, że mamy i będziemy mieli do czynienia sytuacją spełniającą warunki określone przez prof. Makowskiego jako „zbrojny pokój”. Wszystkim się wydawało, że w momencie przystąpienia Finlandii i niedługo Szwecji do NATO, Bałtyk stanie się wewnętrznym morzem Sojuszu, co zwiększy poziom bezpieczeństwa. Jednak okazuje się, że tak niekoniecznie musi być.
Federacja Rosyjska na Morzu Bałtyckim ma swoje strategiczne interesy i będzie sygnalizować swoją obecność na akwenie. Może pokusić się o tworzenie sytuacji konfliktowych poprzez różne incydenty.
Z drugiej strony, sama obecność wojskowa Sojuszu znacznie się zwiększyła. Nie pamiętam sytuacji w przeszłości, żeby na Bałtyku operowały jednocześnie dwa stałe zespoły sił morskich. Do tego dochodzi obecność okrętów obcych bander np. niszczyciel z Włoch, który pełnił misję wsparcia zdolności NATO do obrony powietrznej i ochrony morskich obiektów infrastruktury krytycznej.
Chciałbym przypomnieć, że w przyszłym roku rozpoczynamy fazę budowy morskich farm wiatrowych, podczas której niezwykle istotnym elementem będzie dotrzymanie harmonogramów.
W jaki sposób Rosja może zakłócić funkcjonowanie polskiego offshoru?
Zagrożenia dla funkcjonowania morskich farm wiatrowych kryją się pod wodą, gdyż głębia wody może utrudnić wskazanie sprawcy. W tym przypadku sytuacja wygląda bardzo pesymistycznie, gdyż sabotażyści mają pełną swobodę wyboru metody, czasu i obiektu ataku, a ochrona infrastruktury podmorskiej i prowadzenie stałej obserwacji jest niezwykle trudne. Trzeba dużego nakładów sił, sił specjalnych oraz zaawansowanego sprzętu.
Jak NATO może pomóc?
NATO dostrzega problem ochrony infrastruktury krytycznej na morzu. W tym roku na spotkaniu ministrów obrony państw członkowskich Sojuszu powołano Center of Excellence (Centrum Doskonałości – pol.), które będzie zajmowało się bezpieczeństwem podwodnej infrastruktury krytycznej w postaci podmorskich linii przesyłowych, światłowodów, ropociągów i gazociągów.
Nie zapominajmy, że ochrona takich obiektów leży w interesie każdego państwa członkowskiego. Center of Excellence jako centrum eksperckie będzie w stanie przeprowadzać różnego rodzaju analizy, których wnioski mogą znaleźć zastosowanie dla krajów Sojuszu.
Rozmawiał Jacek Perzyński
Pływające turbiny wiatrowe mogą przyspieszyć rozwój branży offshore