Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że polska delegacja, złożona z kilku ministrów konstytucyjnych, poleci w tym tygodniu do Czech, aby ustalić ostateczne szczegóły umowy w sprawie Turowa i przyspieszyć cykl negocjacji. Greenpeace złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na decyzję ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki, przedłużającą koncesję kopalni odkrywkowej węgla brunatnego do 2044 roku i domaga się wstrzymania jej wykonalności.
Polacy będą negocjować z Czechami
– W tym tygodniu do Czech poleci nasza delegacja złożona z ministrów w naszym rządzie, ministrów konstytucyjnych – powiedział Müller w Polsat News.
Skład delegacji zostanie ustalony we wtorek. – To będzie kilku ministrów o randze konstytucyjnej, więc delegacja na wysokim poziomie tak, aby ustalać ostateczne szczegóły tej umowy. Kilka tygodni temu został ustalony protokół kierunkowy, natomiast oczywiście zawsze trzeba to finalizować w ramach dłuższych umów – podkreślił.
Greenpeace się nie zgadza
Zdaniem ekologów, minister Kurtyka nie rozpoznał należycie kwestii wpływu rozbudowy odkrywki na klimat i środowisko. Uważają, że wydana koncesja jest niezgodna z decyzją środowiskową. – W dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego nie możemy pozostać obojętni wobec absurdalnych decyzji rządu, niosących daleko idące konsekwencje dla przyszłości nas wszystkich. Minister Kurtyka, przedłużając koncesję na wydobycie węgla z Kopalni Turów kompletnie zignorował jej wpływ na klimat. Szef resortu odpowiedzialnego za klimat powinien skupić się na działaniach dążących do odchodzenia Polski od węgla najpóźniej do 2030 roku – komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska.
Greenpeace uważa, że brak planu sprawiedliwej transformacji regionu turoszowskiego doprowadzi do pozbawienia go olbrzymich środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Ekolodzy przestrzegali też, że plan długotrwałego wydobycia węgla brunatnego w Turowie zaostrzy napięte stosunki z Czechami. – To właśnie tam oddziaływanie odkrywki doprowadziło do poważnych problemów z dostępem do wody – twierdzą.
– Międzynarodowy konflikt wokół Turowa można rozsądnie zakończyć. Do tego konieczne jest wyznaczenie roku 2030 jako daty zamknięcia kompleksu i transformacji. Jeśli przygotowany zostanie rzetelny harmonogram odchodzenia od węgla region nadal będzie mieć szansę na pozyskanie środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – dodaje Anna Meres.
Polska Agencja Prasowa/Greenpeace/Jędrzej Stachura
Czesi wysłali projekt umowy z Polską o Kopalni Turów. Negocjacje mają ruszyć w czwartek