Agenci propagandy Kremla intensyfikują wysiłki na rzecz tworzenia podziałów między Litwą a Polską. Zdaniem prof. Tomasa Janeliūnasa z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu w Wilnie próby te dotyczą zazwyczaj sporów historycznych oraz problemów mniejszości narodowych. Rosjanie chcą w ten sposób osłabić współpracę wojskową i energetyczną między Litwą a Polską.
– Możemy zaobserwować, że linia rosyjskiej propagandy polega na tym, aby relacje litewsko-polskie przedstawiać jako złe. W obu państwach podejmowane są próby stworzenia wizerunku społeczeństw ogarniętych nieustającymi sporami o historię podobnych do tych, które toczyły się między Litwą i Polską w dwudziestoleciu międzywojennym. Machina propagandy przedstawia udział w Litwy w Rzeczpospolitej Obojga Narodów jako jarzmo, a nie unię – stwierdził cytowany przez agencję Delfi.
Zdaniem naukowca agenci kremlowskiej propagandy próbują atakować NATO na dwa sposoby. Przedstawiają Sojusz jako zagrożenie dla Rosji tworząc wrażenie, że jego żołnierze zbliżają się do rosyjskich granic, przez co kraj musi się przygotować do ewentualnej wojny. Na Litwie przekonują, że NATO to słaba organizacja, która nie przyniesie Wilnu żadnej korzyści. Natomiast w przypadku konfliktu nie pomoże. Według prof. Janeliūnasa obecny dzielenie Polski i Litwy przez rząd Rosji przynosi mu korzyści, ponieważ osłabia ich współpracę.
Naukowiec zwraca uwagę również na kwestie energetyczne. Podkreśla, że połączenie elektroenergetyczne LitPol Link między Polską a Litwą to jedno z najważniejszych osiągnięć współpracy dwustronnej. – Dzięki niemu Litwa jest bliżej połączenia się z systemem elektroenergetycznym Europy kontynentalnej. […] LitPol Link pozwala na zmniejszenie zależności energetycznej od Rosji – powiedział.
Przypomniał również o projekcie Gazociągu Polska-Litwa (GIPL). Ocenił, że po ukończeniu projektu infrastruktura gazowa państw bałtyckich nie będzie dłużej odizolowana od Europy i uzależniona od Rosji. Według niego GIPL stanie się również przeciwwagą dla planowanego przez Gazprom gazociągu Nord Stream 2, który jego zdaniem ma pozwolić Rosjanom na utrzymanie wpływów na europejskim rynku gazu.
Profesor wspomniał, że Polska wspiera wysiłki Litwy na rzecz zwiększenia świadomości zagrożenia ze strony elektrowni jądrowej Ostrowiec budowanej na Białorusi przez Rosatom, bo Warszawa solidarnie z Wilnem zapowiedziała, że nie kupi energii z tego obiektu.