„Jesteśmy w poważnym kryzysie, grozi nam katastrofa z powodu zmian klimatycznych, dlatego pilnie musimy odejść od spalania paliw kopalnych” – mówi OKO.press Andrzej Gąsiorowski z FOTA4Climate.
„Póki co, energia atomowa jest najlepszym narzędziem dekarbonizacji. Wszędzie tam, gdzie zamyka się elektrownie atomowe, natychmiast dochodzi do wzrostu emisji CO2” – dodaje.
Jego zdaniem, nie mamy obecnie efektywnych technologii magazynowania energii z OZE, więc nie jesteśmy w stanie oprzeć się na nich w stu procentach.
„Rezygnacja z niskoemisyjnej energii jądrowej przed całkowitym odejściem od spalania węgla kamiennego i brunatnego powoduje w krótkiej perspektywie bardzo trudne do przezwyciężenia, problemy techniczne i technologiczne i prowadzi do konieczności posługiwania się innymi paliwami kopalnymi, z gazem ziemnym na czele. To z kolei nie daje oczekiwanych rezultatów w postaci skutecznej i szybkiej dekarbonizacji” – czytamy w apelu.
Jak zwraca uwagę forsal.pl, jednoczesna rezygnacja z węgla pokrywająca się w czasie z likwidacją elektrowni jądrowych spowoduje, że podaż energii na niemieckim rynku energii skurczy się w ciągu najbliższych trzech lat o prawie jedną trzecią. Ratunkiem mają być nowe moce pozyskiwane z OZE i gazu ziemnego, chociaż pomoże to jedynie w niewielkim zakresie, więc i tak konieczny będzie import energii od sąsiadów.
Petycję podpisały znane postacie polskiej ochrony środowiska, m.in. Adam Bohdan (Fundacja Dzika Polska, Obóz dla Puszczy), Agata Brzezińska (Fundacja Aquila) oraz prawnik i publicysta ekologiczny Andrzej Gąsiorowski. Pomysłodawcą jest specjalista efektywności energetycznej i publicysta Adam Błażowski.