Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie (PIG) podał, że wszystkie stacje sejsmologiczne na terenie kraju odnotowały silne trzęsienie ziemi na Kamczatce, które nastąpiło pół godziny przed północą w dniu 29 lipca. Przez kilka dni zarejestrowały około 120 wstrząsów wtórnych. Ich siła wyniosła około 5 stopni w skali Richtera.
Wydarzenie to odnotowano w wybranych stacjach Sudeckiej Sieci Sejsmologicznej: KLET (Kletno), OSOW (Osówka), WIRY (Wirki), ZLOT (Złoty Stok). Odległości stacji od epicentrum wstrząsów są w zakresie od 7825 do 8095 km. Pierwsze wstąpienia fal sejsmicznych (P) zarejestrowane zostały na stacjach po upływie średnio 11 min 23 s od momentu zdarzenia. W rejonie tym przez kilka dni odnotowano około 120 wstrząsów wtórnych, których siła wynosiła około 5 stopni w skali Richtera.
Drugiego sierpnia w archipelagu Wysp Kurylskich na Oceanie Spokojnym, stanowiącym część obwodu sachalińskiego w Rosji, zanotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,7. Rosyjscy naukowcy twierdzą, że wzrasta aktywność sejsmiczna naszego globu, na co wskazuje ich coraz większa ilość w Turcji, Mjanmie, a teraz na Kamczatce. Niedawno w Kazachstanie miało miejsce trzęsienie ziemi o magnitudzie 5, choć takie trzęsienia ziemi zdarzają się tam rzadko.
Słońce, burze i katastrofa w Chile
Naukowcy przypisują to wzrostowi aktywności słonecznej. Często pojawiają się komunikaty o burzach geomagnetycznych i doniesienia o rozbłyskach słonecznych. Nasza najbliższa gwiazda poprzez swoja aktywność oddziałuje szczególnie w strefach nieciągłości skorupy ziemskiej (subdukcji – nasuwania się kontynentów i ryftów stref ich oddzielania się ) które jako najmniej stabilne, silnie reagują na wzrost magnetycznego oddziaływania Słońca.
Jakby na potwierdzenie tego poglądu, dzień później trzęsienie ziemi o sile 4,2 nawiedziło Chile z epicentrum w odległości około 150 km na południe od stolicy kraju. W wyniku tego zdarzenia doszło do zawalenia części El Teniente, największej na świecie podziemnej kopalni miedzi w środkowym Chile. Jeden pracownik zginął, a pięciu nadal jest zaginionych. Nie dotknęło ono należącej do KGHM kopalni Sierra Gorda, znajdującej się około 1000 km na północ od epicentrum.
Adam Maksymowicz








