– Uruchomienie Krajowego Planu Odbudowy (KPO) o wartości 165 mld zł jest dla Polski bardzo opłacalne – przekonuje prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Podkreśla, że KPO to m.in. szybszy rozwój kraju poprzez inwestycje, w tym te związane z transformacją energetyczną polskiej gospodarki.
W opinii Borysa, udostępnionej we wpisach na Twitterze, czytamy, że KPO jest dla Polski korzystne m.in. ze względu na przyśpieszenia dynamiki inwestycji w kraju. Sam dochód PKB według szefa PFR ma wzrosnąć w 2024 roku dzięki środkom z KPO o 2,3 procent do 70 mld złotych. Aż 20 procent inwestycji w gospodarce w ciągu czterech lat ma pochodzić właśnie z KPO.
Borys nie zgadza się, że pochodzenie środków z długu Unii Europejskiej jest niekorzystne z perspektywy Polski. – Co najmniej połowę kosztu polskiego KPO pokryją bogatsze kraje, bo udział Polski w Instrumencie na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności to 7 procent, a wpłaty do budżetu 3,5 procent. Na długo pozostaniemy beneficjentem netto budżetu EU (obecnie 80 mld euro), więc KPO to prawdziwe granty – zauważył Borys.
Polska nadal negocjuje wypłaty środków z KPO. Na przeszkodzie stoją m.in. oczekiwania Komisji Europejskiej dotyczące zmiany kontrowersyjnej reformy sądownictwa. Z tej puli realizowane miało być wiele inwestycji energetycznych lub związanych pośrednio z energetyką m.in. rozbudowa portu w Gdyni o port instalacyjny do budowy morskich farm wiatrowych czy też rozbudowy portów w Ustce i Łebie jako porty serwisowe.
https://twitter.com/PawelBorys_/status/1608189353360252928?s=20&t=1Gp0jUuVGrBnKxJYCDCvvg
Polska Agencja Prasowa/Twitter/Mariusz Marszałkowski
Grupa Azoty idzie w zielone produkty, ponieważ tego oczekują jej klienci