Siemieniuk: Miedziowy sojusz da Polsce więcej amunicji. Także na eksport
– Wojna na Ukrainie przybiera formę konfliktu na wyczerpanie. Polsce cały czas zamierza wspierać ukraińską armię, choć uszczupla to jej zapasy amunicji artyleryjskiej, jednak współpraca spółek PGZ z KGHM może dać polskiemu przemysłowi niezależność i stworzy nowe możliwości na rynkach eksportowych – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.
![Amunicja. Źródło: Freepik](https://biznesalert.pl/wp-content/uploads/2023/07/Zrzut-ekranu-2023-07-13-160922.png)
Polska, wspierając Ukrainę, która toczy wojnę Federacją Rosyjską, przekazała znaczące ilości amunicji ze swoich magazynów. Konflikt za wschodnią granicą kraju pokazał również intensywność wykorzystywania środków artyleryjsko-rakietowych, gdzie Rosjanie potrafili zużywać ok. 60 tys. pocisków artyleryjskich dziennie.
Spółki z grup kapitałowych Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) oraz KGHM planują wspólne działania na poziomie strategicznym. W obszar współpracy konsorcjum wchodzą projekty badawczo-rozwojowe, produkcyjn0-handlowe oraz przede wszystkim produkcja amunicji i rakiet. Ta ostatnia została określona jako priorytetowa.
Zwiększenie mocy produkcyjnych środków amunicyjnych jest jednym z wniosków wyciągniętych z wojny toczącej się na Ukrainie. Państwa Europy Zachodniej także to zauważyły. Interesujące jest, że niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall zadeklarował zwiększenie produkcji do 600 tys. pocisków rocznie.
1 czerwca tego roku wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę ramową na dostawy setek tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm. Istnieje również możliwość zamówienia również różnych typów pocisków 120 mm.
W celu zwiększenia efektywności i kooperacji pomiędzy spółkami amunicyjnymi powołano konsorcjum PGZ-Amunicja, które będą odpowiadać za odlewnie oraz produkcję odlewów żeliwnych i staliwnych.
Co ważne, zakres współpracy pomiędzy spółkami nie musi ograniczać się jedynie do segmentu amunicyjnego. Miedź jest również używana w produkcji przewodów łącznościowych, elektroniki i optoelektroniki. Umożliwia to prowadzenie wspólnych badań i rozwoju tych elementów, co potwierdza to komunikat ze strony KGHM.
– Czerwony metal decyduje także o niezależności i bezpieczeństwie surowcowym. Miedź znajdziemy w przewodach, instalacjach elektrycznych i elektronice, wykorzystywana jest także w branży zbrojeniowej, m.in. do produkcji płaszczy amunicji – informuje spółka.
W przyszłości może to pozwolić na lepszą promocję produktów opracowanych wspólnie przez PGZ i KGHM na rynki eksportowe.
Dzięki temu możliwe jest zwiększenie mocy przerobowych polskiego przemysłu. Zakres mógłby obejmować produkcje amunicji, systemów łączności bądź przyrządów elektronicznych, ale również możliwość zbudowania nowych jego wariantów.
W przyszłości umożliwi to rozszerzenie katalogu krajowych produktów na rynki zagraniczne. Nie musi to być nawet eksport samej amunicji, a stworzenie unikalnych zespołów oraz części, które mogłyby zostać wyeksportowane do zagranicznych koncernów tworzących bardziej specjalistyczne rodzaje amunicji.
Wnioski
Jednym z głównych wniosków płynących z wojny na Ukrainie dla NATO jest potrzeba zwiększenia ilości pocisków artyleryjskich, szczególnie w przypadku, gdy konflikt przybierze formę wojny na wyczerpanie. Polska staje przed wyzwaniem dalszego zaopatrywania ukraińskie wojsko w amunicję artyleryjską, ale także musi pilnie uzupełniać własnych stanów magazynowych.
Posiadanie własnych zdolności w zakresie produkcji amunicji jest niezwykle ważne, gdyż pozwala to zredukować nie tylko koszty pozyskiwania pocisków, ale także zmniejsza zależność od państw trzecich.
Połączenie sił potentatów z dwóch uzupełniających się wzajemnie branż jest kolejnym krokiem do zwiększania krajowego potencjału przemysłowego, w szczególności w zakresie produkcji amunicji, ale także komponentów elektronicznych. Rozbudowa krajowych zdolności do produkcji amunicji artyleryjskiej zagwarantuje Polsce niezależność oraz włączy krajowy przemysł w międzynarodowy łańcuch dostaw.