Premier RP Mateusz Morawiecki gościł swą mołdawską odpowiedniczkę Natalię Gavrilitę. Zaapelował o ostrzejsze sankcje wobec Rosji w postaci karnego cła na ropę rosyjską i poinformował o pożyczce dla Mołdawii zmagającej się z rosyjskim Gazpromem.
Morawiecki uznał, że dotychczasowe sankcje unijne nie są skuteczne i są za mało ostre, choć Polska domagała się ostrzejszych. Przejawem stępienia ostrza sankcji miało być wydłużenie okresu wprowadzania embargo na węgiel rosyjski do trzech miesięcy. – Sankcje nałożone do tej pory nie działają – powiedział premier.
– Jeśli ktoś chce dalej używać ropy z Rosji, potrzebne jest karne cło, aby nie było możliwości używania tańszej ropy przez ociągających się – zaapelował i zwrócił się do „największych stolic europejskich” o ostrzejsze sankcje.
Unia Europejska przyjęła piąty pakiet sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę i rozważa wprowadzenie kolejnego. Polska opowiada się za embargo na surowce rosyjskie. Pożyczyła Mołdawii 20 mln euro, które mogą się przydać w sporze z rosyjskim Gazpromem dotyczącym należności za gaz. W zeszłym roku Komisja Europejska pożyczyła na ten cel 60 mln euro. Trwają rozmowy o dalszej pomocy, bo istnieje ryzyko, że rosyjski Gazprom zdestabilizuje sytuację w Mołdawii z użyciem sporu gazowego, jak jesienią 2021 roku.
Wojciech Jakóbik