EnergetykaOpinieOZE

Gawłowski: Polska może nie mieć żadnego portu instalacyjnego offshore na czas

Morskie farmy wiatrowe. Fot. Wikicommons

Morskie farmy wiatrowe. Fot. Wikicommons

Póki co nie ma portu instalacyjnego offshore w Polsce. Czy to oznacza, że Polska nie będzie miała korzyści z rozwoju morskich farm wiatrowych? Odpowiada senator Koalicji Obywatelskiej Stanisław Gawłowski szefujący senackiej komisji do spraw energetyki.

– Tego się obawiam najbardziej, ponieważ patrząc na to, co robi rząd, wiemy, że nie ma portów instalacyjnych offshore i łatwo postawić tezę, że ich nie będzie, bo do końca zeszłego roku portem instalacyjnym, z którego mieliśmy budować morskie farmy wiatrowe miała być Gdynia. Na początku tego roku rząd zmienił koncepcję – tłumaczy Gawłowski w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Gdynia została porzucona i wyznaczył nowe miejsce, czyli Gdańsk. Do realizacji takiego przedsięwzięcia potrzebne są nabrzeża o bardzo dużej nośności i duże obszary, na których można złożyć elementy do budowy offshore. W Gdańsku takich możliwości nie ma, w związku z czym trzeba wybudować sztuczną wyspę na wysokości portu w Gdańsku na Zatoce Gdańskiej. Tego typu uzgodnienia tylko w części środowiskowej zajmą około dwóch lat, a pierwsze wiatraki mają być oddane do eksploatacji w 2025 roku.

– Obawiam się, że komponenty offshore będą budowane z portów spoza Polski. Na ukończeniu jest port w Ronne (w Danii – przyp. red.), z którego będzie można budować morskie farmy wiatrowe również w polskiej strefie ekonomicznej; oznacza to, że setki milionów, a może nawet miliardy złotych uciekną z Polski do portów duńskich. Są też inne duńskie i niemieckie porty gotowe do realizacji takich inwestycji – ostrzega Gawłowski. – Niedawno Orlen kupił kawałek obszaru na terenie portu w Świnoujściu, spółka chce tam wybudować port instalacyjny, ale jest to komunikat prasowy – oznacza to, że Orlen być może przygotuje ten port za kilka lat z własnych środków, ale nie wiem czy tak się stanie. Świnoujście ma gorsze położenie do realizacji takich przedsięwzięć. W pierwszym etapie morskie farmy wiatrowe będą budowane na wschodnim wybrzeżu, dlatego z Gdyni czy Gdańska jest bliżej niż ze Świnoujścia. Nie wierzę, że Świnoujście będzie z tego względu wybrane na port instalacyjny.

– Drugi problem dotyczy portów serwisowych. Byłyby one szansą na to, by w Polsce powstały nowe, dobrze płatne miejsca pracy. Rząd wyznaczył dwa porty: w Łebie i Ustce – oba wymagają gruntownych modernizacji. Teraz są one w złym stanie technicznym. Kłopot polega na tym, że na to nie ma pieniędzy i nic się w tej sprawie nie dzieje. Niedawno pytałem o to w Senacie ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka, który skwitował, że “wszystko jest w porządku”. Gratuluję mu dobrego samopoczucia, ale liczby są twarde i pokazują, że nic nie jest w porządku, być może poza propagandą.

Opracował Wojciech Jakóbik

NIK wskazuje problemy, które mogą opóźnić polski offshore


Powiązane artykuły

Ireneusz Fąfara, prezes Grupy Orlen. Fot. Jędrzej Stachura

Drugi kwartał 2025 roku minął Orlenowi pod znakiem inwestycji

Orlen przedstawił swoje wyniki za drugi kwartał bieżącego roku. Oprócz podwojenia zysku operacyjnego EBiTDA LIFO i prawie dwóch miliardów zysku...

Niemcy przestawiają energetykę. Nie chcą wodoru, potrzebują gazu

Niemiecki rząd podkreśla konieczność szybkiej budowy nowych elektrowni gazowych, które mają pełnić rolę rezerwowego źródła energii przy niedoborach OZE. Zwolennicy...
Kopalnia węgla Hunter Valley w Australii. Źródło: Wikimedia

Czerwone mrówki paraliżują górnictwo w Australii

Plaga jadowitych mrówek ognistych zaatakowała kopalnie największego koncernu górniczego BHP w Australii. Stworzenia te żywią się wszystkim co popadnie, niszcząc...

Udostępnij:

Facebook X X X