Wizerunek Polski w rosyjskiej prasie nie jest pozytywny. Tamtejsi eksperci najczęściej krytykują Warszawę za jej stosunek do budowy gazociągu Nord Stream 2 oraz podejmowane próby dywersyfikacji źródeł dostaw gazu – powiedział dr Artem Barynkin z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego podczas spotkania poświęconego gazociągowi Nord Stream 2 zorganizowanego przez Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego.
Rosyjski ekspert stwierdził, że prasa jest w Rosji ważnym źródłem informacji dla obywateli. – Wizerunek Polski nie jest pozytywny. Nie posiada jednak charakteru wrogiego. Jest postrzegana jako potencjalny przeciwnik geopolityczny. Ale trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich lat Polska pojawia się regularnie w rosyjskiej prasie – stwierdził dr Barynkin dodając, że rosyjscy dziennikarze i eksperci zarzucają Warszawie brakuje „ułożonej i stabilnej polityki wobec Rosji”.
Według niego rosyjskie media często wspominają o Polsce w kontekście budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. – Rosyjscy eksperci za wszelką cenę chcą przekonać, że Polska, zamiast Niemiec, chce stać się hubem gazowym, aby kierować przepływami gazu w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie oskarża ona Nord Stream 2, że jest to projekt geopolityczny – mówił.
W trakcie wystąpienia dr Barynkin wspomniał również o krytyce rosyjskich mediów wobec projektów dywersyfikacji źródeł dostaw gazu realizowanych przez Polskę. – Pod wieloma względami krytyce poddawany jest gazociąg Baltic Pipe. Krytykowana jest polityka energetyczna realizowana przez Polskę. Im bardziej jest samodzielna, tym więcej pojawia się krytycznych uwag. Ten projekt powstanie w 2022 roku, a Nord Stream 2 w 2019 roku. Baltic Pipe będzie miał przepustowość tylko 10 mld m sześc., a Nord Stream 2 55 mld m sześc. rocznie. Rosyjscy eksperci przekonują, że norweskie złoża gazu się wyczerpują i dojdzie do takiej sytuacji, jak w Holandii (gdzie trwa stopniowe wygaszanie wydobycia gazu ze złoża Groningen – przyp. red.) – mówił ekspert.
Według gościa Uniwersytetu Warszawskiego rosyjscy eksperci krytykują również dostawy LNG. – W ich optyce istnieją tylko dostawy z USA. Dostawy z Kataru są niemal niezauważalne. Pytają o to, czyje interesy reprezentuje Polska, skoro kupuje gaz ze Stanów Zjednoczonych. Przekonują, że Polska nie prowadzi samodzielnej polityki i broni interesów Waszyngtonu. Z kolei polityka Niemiec wygląda w ich przekonaniu zupełnie inaczej. Według rosyjskich mediów jest to samodzielna polityka – powiedział dr Barynkin.
Ekspert zaznaczył, że jego zdaniem Rosja jest uzależniona od Europy. – Liczę na to, że prędzej czy później dojdzie do sytuacji, w której stosunki polsko-rosyjskie powrócą do stanu sprzed 2014 roku. Przykre jest, że towarzyszy temu pewien konflikt ideologiczny – zakończył.
Naimski: Powstaje nowa, samodzielna polityka energetyczna Polski (ROZMOWA)