Józefiak: Program „Czyste Powietrze” na papierze

10 stycznia 2018, 07:30 Środowisko

– Brak norm jakości węgla w Polsce skutkuje możliwością legalnej sprzedaży paliwa zasiarczonego, zawilgoconego, o wysokiej zawartości popiołu czy nawet odpadów węglowych. Do dziś odpowiedzialny za to minister energii nie spełnił obietnicy i nie wprowadził norm jakości węgla – powiedział w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl, Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeace.

Smog w Warszawie / fot. Wikimedia Commons

Ministerstwo Środowiska podkreśla, że dotychczas zrealizowano 10 z 15 punktów programu Czyste Powietrze, będącym podstawowym narzędziem walki rządu ze smogiem. Niezależnie jednak, od tej oceny Ministerstwa, zdaniem Marka Józefiaka, koordynatora kampanii Klimat i Energia w Greenpeace, „realizacja programu Czyste Powietrze przez rząd przebiega wolno, a podobną ocenę zdaje się mieć Premier Mateusz Morawiecki, skoro planował powołanie Pełnomocnika Rządu ds. smogu”.

„Czyste Powietrze jest realizowane, ale tylko na papierze”

– Program Czyste Powietrze poznaliśmy rok temu, w styczniu 2017 roku. Zrealizowano obietnicę wprowadzenia norm jakości dla kotłów, a więc indywidualnych źródeł spalania. Spośród punktów, bez których nie ma mowy o początku walki ze smogiem, zrealizowano tylko jeden. Drugi, a więc normy jakości paliw stałych, mimo zapowiedzi, nadal nie ma. Przedstawiciele rządu podają różne daty, kiedy te regulacje mają zostać w końcu wprowadzone.

Jak wskazuje Józefiak, zgodnie z rządowym harmonogramem normy węgla miały być gotowe do końca marca 2017 roku.- W związku z brakiem realizacji tej obietnicy stworzyliśmy na naszej stronie internetowej licznik opóźnienia ministra energii. Dziś wskazuje już na 285 dni opóźnienia – powiedział Marek Józefiak.

W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl, Wiceminister Środowiska, Pełnomocnik rządu ds. Polityki Klimatycznej, Paweł Sałek powiedział, że, „zrealizowano w sumie 10 punktów na 15, a program „Czyste Powietrze”  ruszył od kwietnia 2017 roku.” – To moim zdaniem dobry wynik na 7 miesięcy pracy powiedział Wiceminister Środowiska.

Zdaniem eksperta z organizacji Greenpeace brakuje jednolitej, spójnej strategii energetycznej, która miałaby wkład w poprawę jakości powietrza – Nie możemy wszystkich punktów z programu Czyste Powietrze mierzyć jedną miarą. Są punkty ważniejsze oraz te mniej istotne – dodał ekspert.

Zdaniem Marka Józefiaka, spośród kluczowych elementów brakuje priorytetyzacji funduszy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na walkę ze smogiem, a to „jest probierzem determinacji rządu”. – Bez realnych środków finansowych i stworzenia rozwiązań, które dadzą Polakom korzystną cenowo alternatywę dla palenia węglem nie możemy mówić o realnej walce ze smogiem – podkreślił.

Sałek: Polska walka za smogiem wyprzedza plany unijne (ROZMOWA)

Wsparcie termomodernizacji i taryfa nocna nie zadowalają Greenpeace

Osobnym, a– zdaniem Marka Józefiaka – nierozwiązanym problemem jest termomodernizacja. – Mamy w Polsce ponad pięć milionów domów jednorodzinnych, które w ogromnym stopniu ogrzewane są węglem, a ich standard energetyczny w większości jest niski lub bardzo niski. Realnym problem jest ubóstwo energetyczne. Polacy mimo to nie są zachęcani, aby termomodernizować swoje domy. Przykłady z regionu pokazują, że się da to zrobić. Budynki mieszkalne termomodernizują Czesi, Słowacy, a także Niemcy czy Francuzi. Ci ostatni wykorzystują na ten cel środki pochodzące z systemu handlu emisjami – powiedział Marek Józefiak.

Dodał, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zrezygnował z planowanego programu wsparcia termomodernizacji „Ryś”, a istniejące formy wsparcia wojewódzkich funduszy nie są atrakcyjne dla mieszkańców. – Dla przykładu w małopolskim programie WFOŚiGW „Jawor” oferowane są jedynie preferencyjne kredyty z możliwością częściowego umorzenia. Dodatkowo, mieszkańcy muszą przejść przez żmudną, biurokratyczną procedurę.

– Budżet programu „Jawor” to zaledwie 10 milionów złotych – trudno to nawet nazwać kroplą w morzu potrzeb. W Polsce powinien powstać narodowy program termomodernizacji, w którym są mierzalne cele i na który przeznaczone są konkretne pieniądze, liczone w miliardach złotych. Tylko wtedy będziemy mogli mówić o tym, że rząd premiera Morawieckiego rzeczywiście podchodzi do problemu smogu jak do wyzwania cywilizacyjnego, jak go określił premier w swoim expose – powiedział rozmówca BiznesAlert.pl.

Pod koniec roku, w życie weszło rozporządzenie dotyczące taryf nocnych. Zdaniem eksperta Greenpeace, jest to jednak rozwiązanie marginalne. – Niższe taryfy obowiązują także w Czechach i Słowacji, jednak czas obowiązywania obniżonej taryfy jest znacznie wydłużony, co daje dużo większe możliwości dogrzewania się w ciągu dnia. Analizy ekspertów pokazują, że taryfa nocna nie jest atrakcyjna finansowo – zakończył Marek Józefiak.

RAPORT: Idzie zima. Czas na walkę ze smogiem na serio