9 grudnia w Brukseli odbyła się konferencja Central European Day of Energy. W jej trakcie operator polskich gazociągów przesyłowych Gaz-System przekonywał, że Korytarz Norweski to atrakcyjna oferta dla regionu.
Uczestnicy konferencji zgodzili się, że dostawca rosyjski nie jest godny zaufania, ale dostawy jego gazu powinny odbywać się przez Polskę i Ukrainę, a nie kontrowersyjny gazociąg Nord Stream 2. Tymczasem ugoda Komisji Europejskiej ws. odnogi Nord Stream 1 o nazwie OPAL, która daje Gazpromowi większy dostęp do istniejącej infrastruktury w regionie, zagraża konkurencji oraz interesom państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Gaz-System zamierza umożliwić dostawy gazu z Norwegii do Polski i innych państw regionu. Prezes spółki Tomasz Stępień cytowany przez Natural Gas World powiedział, że projekt, zwany Korytarzem Norweskim, zapewni „konkurencyjne” taryfy tranzytowe. Po jego realizacji Polska będzie mogła całkowicie zrezygnować z gazu z Rosji, jeżeli uzna to za celowe.
Korytarz Norweski ma być uzupełnieniem istniejącego terminalu LNG w Świnoujściu. Razem stworzą Bramę Północną, jak nazywają Polacy tę infrastrukturę, która może posłużyć nie tylko im, ale także państwom regionu.
Gazociąg Polska-Ukraina
W tym kontekście Warszawa wiąże nadzieje z Gazociągiem Polska-Ukraina, w sprawie którego Gaz-System podpisał umowę o zasadach współpracy. „Umowa obejmuje współpracę operatorów w zakresie prowadzenia dalszych prac w projekcie obejmujących projektowanie i budowę połączenia” – powiedział rzecznik polskiego operatora Tomasz Pietrasieński.
Nowe połączenie pozwoli na zwiększenie możliwości przesyłu gazu ziemnego z Polski na Ukrainę maksymalnie do 5 mld m sześc. rocznie już od 2020 roku, po ukończeniu rozbudowy krajowego systemu przesyłowego w Polsce. W drugim etapie przepustowość połączenia mogłaby wzrosnąć do 8 mld m3 rocznie.
Stępiński: Polska i Ukraina mogą ustabilizować to co Rosja destabilizuje
Natural Gas World