Zamówienia od firmy chętnych na wolumen przesyłanego gazu z Ukrainy do krajów Unii Europejskiej na wirtualnym punkcie połączenia międzysystemowego Ukraina-Polska przewyższyły dzisiaj dostępną przepustowość systemu. Ukraiński operator został zmuszony do ograniczenia zamówień na eksport gazu w ramach tzw. krótkodystansowych umów.
Rosnące zapotrzebowanie na przepustowość
Ukraiński operator gazociągów przesyłowych zaznacza, że tak wysokie zainteresowanie przesyłem gazu jeszcze raz pokazuje, że posiadanie wirtualnych punktów na wszystkich granicach leży w interesie całego rynku wschodnioeuropejskiego i będzie na nie popyt.
Przy gwarantowanej przepustowości punktu wyjścia na poziomie 12,9 mln m sześc. dziennie, zamówienia na bazie gwarantowanej wyniosły 11,1 mln m sześc., a kolejne 120 tys. m sześc. było zamawianych na platformie aukcyjnej w trybie dobowym.
Jednocześnie zamówienia na usługi krótkodystansowych osiągnęły w wolumen 3 mln m sześc., ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na gaz ziemny w Europie, spowodowane chłodniejszą pogodą. Operator może zapewnić fizyczny przepływ na poziomie 12,9 mln m sześc. W związku z tym spółka proporcjonalnie ograniczyła wolumeny przewozów krótkodystansowych dla klientów korzystających z usług przesyłowych do około 1,7 mln m sześc.
Operator przypomina również, że usługa krótkodystansowych, zgodnie z kodeksem operatorów, jest uważana za tzw. usługę najbardziej przerywaną, która może być świadczona tylko wtedy, gdy operator posiada tzw. przepustowość techniczną. Jednocześnie taryfa za tę usługę jest najniższa. Jest ona 2-3 razy niższa w porównaniu do zamówienia gwarantowanej przepustowości. – Specyfika usług krótkodystansowych wiąże się z ryzykiem, że klienci mogą nie otrzymać jej w całości. W tym przypadku usługa jest płatna tylko za faktycznie przewieziony wolumen – podaje ukraiński operator.
Gas TSO of Ukraine/Bartłomiej Sawicki