Polska zwiększy import węgla energetycznego w 2018 r. z powodu braku podaży krajowej, przy czym rosyjskie surowce prawdopodobnie przeważą ze względu na przewagę frachtową.
– W tym roku Rosja będzie największym eksporterem do Polski, następne miejsca mogą zająć USA lub Kolumbia – powiedział jeden z polskich handlowców, wyjaśniając, że dzięki przewadze frachtów rosyjski węgiel ma znaczącą przewagę na polskim rynku.
Według S&P Global Platts, do tej pory w 2018 roku do portu w Gdańsku przybyło 31 ciężarówek załadowanych węglem, z których sześć pochodziło z Rosji, a dziewięć z USA. Rosyjskie firmy mogą również eksportować duże ilości towarów do Polski koleją.
– Nie ma wystarczającej produkcji krajowej, aby utrzymać polski rynek – powiedział przedsiębiorca, wyjaśniając, że ze względu na zależność Polski od produkcji węgla, zakłady użyteczności publicznej nie mogą polegać wyłącznie na dostawach krajowych, mimo że są najtańszą opcją.
Import wzrósł o 61% w ciągu roku do 13,4 mln ton w 2017 r., Najwyższy poziom od 2011 r., Według polskiej firmy konsultingowej, Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Polska produkcja węgla kamiennego w 2017 roku spadła o 6,9% rok do roku do 65,5 miliona ton, podczas gdy sprzedaż spadła o 9,3% do 66,3 milionów ton, zgodnie z ARP.
Polska wytwarza około 80% energii elektrycznej z elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym. – W tym roku import może wzrosnąć, ponieważ kopalnie krajowe zmniejszają produkcję – powiedział jeden z handlowców. Dodał, że spodziewał się, że większość polskiego importu w tym roku będzie pochodzenia rosyjskiego, ale zaznaczył, że może być około 2,5 miliona ton importowanych z innych źródeł na świecie.
Platts/Michał Perzyński
