Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) opublikowała raport o kryzysie na rynku paliw podsycanym przez atak Rosji na Ukrainę. Organizacja uważa, że Polska nie jest zagrożona niedoborem paliw na stacjach nawet w razie embargo unijnego na dostawy z Rosji. Polacy potrzebują jednak czasu, aby je zastąpić.
– To, co dzieje się na Ukrainie, pozbawia nas poczucia bezpieczeństwa. Powstaje wiele pytań o przyszłość rynku paliw – przyznał prezes POPiHN Leszek Wiwała. – Wzrost popytu był bardzo szybki, a państwa wydobywające ropę, zwałszcza z kartelu OPEC zdecydowały, aby nie zaspokajać tej potrzeby. W związku z tym cena ropy rosła przez cały zeszły rok – wyliczał.
– W czwartym kwartale mieliśmy niespotykany wzrost cen gazu i prądu związany ze spekulacjami rosyjskimi. Wzrost popytu był bardzo duży, ceny wzrosły. Mieliśmy do czynienia z pierwszą tarczą antyinflacyjną bo odczuliśmy dotkliwie te wzrosty – mówił prezes POPiHN. – W związku z wojną na Ukrainie toczą się rozmowy o embargo unijnym na paliwa z Rosji. W Polsce paliw nie zabraknie. Potrzebujemy czasu na zmianę źródeł zaopatrywania Polski w ropę. W razie embargo Polska może sprowadzać ropę z USA, Nigerii, Arabii Saudyjskiej, Wielkiej Brytanii czy Norwegii. Jest wiele miejsc, z których możemy sprowadzać ropę, którą będą w stanie przerabiać nasze rafinerie. W planie awaryjnym możemy też sprowadzać paliwa, w pierwszej kolejności z krajów sąsiadujących, natomiast paliwa można kupić w wielu miejscach na całym świecie.
– Wyzwanie strategiczne, nad którym głowi się branża, ale dotyczy funkcjonowania całego społeczeństwa, to polityka klimatyczna i transformacja energetyczna. Oczywista jest konieczność zmian, ale pozostaje pytanie o tempo. Fit for 55 zakłada przyspieszenie redukcji emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej – powiedział Wiwała. Pakiet zakłada redukcję udziału paliw kopalnych, dodatkowe obciążenia podatkowe oraz wprowadzenie sektora transportowego do systemu handlu emisjami CO2. – Nie negując potrzeby zmiany polityka klimatyczna powinna być sprawiedliwa. Minimalnym wymogiem zmian legislacyjnych powinien być cel uniknięcia wzrostu ubóstwa energetycznego. Drugi aspekt to bezpieczeństwo energetyczne.
POPiHN zrzeszająca firmy sektora naftowego, w tym PERN, Orlen, Lotos czy Unimot, podsumowuje 2021 rok na rynku ropy i paliw. W 2021 roku doszło kolejne 7 punktów procentowych dywersyfikacji. Dochodzimy do wykorzystania 40 procent ropy innej niż rosyjska. Jeszcze 4-5 lat temu ropa z Rosji stanowiła około 90 procent – wyliczał Krzysztof Romaniuk, dyrektor do spraw analizy rynku paliw POPiHN.
– Gro oleju napędowego w 2021 roku to był kierunek wschodni, początkowo Białoruś i Rosja. Po pierwszych sankcjach odpadł kierunek białoruski, a jeśli będą sankcje na Rosję, to będziemy musieli szukać alternatywnych dostawców, bo 60 procent importu do kraju – tłumaczył Romaniuk.
Autogaz podrożał między 2006 a 2021 roku o 32 procent, olej napędowy o 21 procent, a benzyna 95 o 23 procent. Średnie ceny w pierwszym kwartale 2022 roku sięgnęły odpowiednio 3,13 zł, 6,18 zł i 5,92 zł za litr.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Embargo na surowce Rosji pomoże gospodarce (ANALIZA)