Dwudzieste spotkanie ministrów państw OPEC+ podpisanych pod porozumieniem naftowym o ograniczeniu wydobycia w celu podniesienia ceny nie doprowadziło do rewizji planów. Kraje te zamierzają nadal zwiększać wydobycie o 400 tysięcy baryłek miesięcznie do grudnia 2022 roku pomimo obaw o spadek cen możliwy przez czwartą falę koronawirusa.
– Uczestnicy spotkania podkreślili, że chociaż efekty pandemii COVID-19 wciąż rodzą pewną niepewność, czynniki fundamentalne zostały wzmocnione, a zapasy ropy krajów OECD nadal spadają wraz z odrodzeniem gospodarczym – czytamy w komunikacie. Część krajów, która nie wywiązała się dotąd z zapisów porozumienia naftowego dostała dodatkowy czas do grudnia 2021 roku. Mają przedstawić plany uzupełnienia niewystarczających cięć do 17 września 2021 roku. OPEC+ wzywa do pełnej zgodności z ustaleniami układu, której nadal brakuje.
Część sygnatariuszy układu OPEC+ wyraziła obawy przed dalszym jego luzowaniem ze względu na możliwość spadku cen ropy w związku z pojawianiem się nowych ognisk koronawirusa na świecie oraz możliwym spowolnieniem gospodarczym w razie przywrócenia ograniczeń pandemicznych. Kuwejt przekonywał, że odrodzenie gospodarcze już teraz spowalnia. – Rynki spowalniają przez to, że ruszyła czwarta fala koronawirusa i musimy być z tego względu ostrożni, a także przemyśleć ponownie wzrost wydobycia – apelował przed spotkaniem Mohammad al-Fares, minister ropy Kuwejtu, cytowany przez Reutersa.
OPEC/Reuters/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czkawka po pandemii i kontratak Putina z użyciem ropy i gazu (ANALIZA)