Porozumienie handlowe UE-USA stoi przed poważnymi wyzwaniami

18 lipca 2016, 07:15 Alert

(BBC/Polska Agencja Prasowa/Bartłomiej Sawicki)

Pod koniec zeszłego tygodnia zakończyła się w Brukseli kolejna, 14. runda rozmów pomiędzy USA a Unią Europejską, dotycząca Transatlantyckiego Porozumienia o Wolnym Handlu (TTIIP).  Jak informuje unijny negocjator porozumienia, Ignacio Garcia Bercero, obie strony mają już przygotowany zarys umowy, jednak do uzgodnienia wszystkich punktów porozumienia jest jeszcze daleka droga.

Dan Mullaney, negocjujący ze strony USA umowę z UE, podkreślił pod koniec zeszłego tygodnia, że wiele podczas ostatniej rundy rozmów zostało zrobione. Kolejne postępy w rozmowach nad TTIP mogą być jednak utrudnione w związku z decyzją Brytyjczyków o wystąpieniu z UE oraz zbliżającymi się w USA wyborami prezydenckimi.Niemniej główni negocjatorzy, Dan Mullaney i Ignacio Garcia Bercero , wspólnie zadeklarowali, że celem jest zakończenie negocjacji do końca roku.

W zamierzaniu TTIP ma pomóc w usunięciu lub zmniejszeniu barier w handlu między USA a UE. Negocjatorzy pracują nad wyeliminowaniem większości taryf (podatki nałożone na import) co ma uczynić biznes łatwiejszym i tańszym. Umowa na pozwolić także na atrakcyjniejsze prowadzenie inwestycji.

Krytycy mówią, że umowa TTIP może doprowadzić do utraty miejsc pracy oraz obniżenia standardów ochrony konsumentów, pracowników i środowiska naturalnego. Obawiają się oni także, że umowa pozwoli międzynarodowym trybunałom kwestionować niektóre działania podejmowane przez rządy, które podpiszą to porozumienie.

W Wielkiej Brytanii nastąpił przede wszystkim obawa, że TTIP może prowadzić do nieodwracalnej prywatyzacji niektórych usług zdrowotnych. Brexit pozwoli jednak Londynowi  prowadzić negocjacje z Waszyngtonem bezpośrednio.

Rząd Wielkiej Brytanii wydaje się być jednymi z największych  zwolenników umów o liberalizacji handlu. Wielka Brytania nalegała na integracji usług finansowych, to jednak dla samej UE nie jest już tak ważne jak dla Londynu.

Brexit to nie jedyny powód, który może przyczynić się do wydłużenia negocjacji. Wybory prezydenckie w USA i we Francji mogą rzutować na rozmowy oraz ostateczny ich efekt. Prezydent François Hollande i lider niemieckiej Partii Socjaldemokratycznej Sigmar Gabriel wyraziły już zastrzeżenia wobec poszczególnych zapisów tej umowy.

Jak podaje BBC obawy o wpływy rozszerzonej liberalizacji na handel, mogą opóźnić wprowadzenie TTIP . W efekcie może okazać się, że umowa nie zostanie sfinalizowana.

Dla Polski TTIP jest szczególnie ważny ponieważ umowa umożliwiłaby szybsze i płynniejsze dostawy ropy u gazu z USA, co zwiększyłoby możliwości dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych. Tuż przed ostatnią rundą rozmów strona unijna przedstawiła swoje propozycje, w tym zapisy dotyczące energii. Z informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł unijnych wynika, że strona amerykańska nie chce osobnego rozdziału, a rozproszenia kwestii energetycznych w różnych działach.