Jakóbik: Polska chciała budować morskie farmy wiatrowe, a może mieć chińskiego lisa w kurniku

19 lutego 2024, 07:35 Bezpieczeństwo

– 19 lutego mają pojawić się oferty na projekt, budowę oraz eksploatację Portu Zewnętrznego w Gdyni, który może stać się fundamentem terminalu instalacyjnego polskich farm wiatrowych na morzu. Większość zainteresowanych ma związki z Chinami, które mogą budzić obawy – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Port Zewnętrzny Gdynia. Fot. Port Gdynia.
Port Zewnętrzny Gdynia. Fot. Port Gdynia.
  • Zainteresowanie Chin budową portu zewnętrznego w Gdyni opisywane już w BiznesAlert.pl ma także znaczenie dla bezpieczeństwa kraju.
  • Port zewnętrzny w Gdyni może mieć także znaczenie w energetyce.
  • Kontrwywiad obawia się, że rozbudowa Portu Zewnętrznego nie odbędzie się z odpowiednią dbałością o bezpieczeństwo państwa

Unia Europejska rozważa objęcie sankcjami pierwszych czterech firm chińskich zaangażowanych w pomoc Rosji pomimo inwazji na Ukrainie. Chociaż na drodze może stanąć weto Węgier, które w ostatnim czasie nawiązały współpracę z Państwem Środka w sektorze bezpieczeństwa, rośnie świadomość państw unijnych na temat zagrożeń związanych z zależnością od Chińczyków. Ponadto, firmy chińskie otwarcie dostarczają Rosjanom sprzęt i technologie pomimo inwazji Rosji na Ukrainie.

W tym świetle zainteresowanie Chin budową portu zewnętrznego w Gdyni opisywane już w BiznesAlert.pl ma także znaczenie dla bezpieczeństwa kraju. Wybrany podmiot ma zarządzać przeładunkiem, a zatem także dostaw dla Wojska Polskiego, NATO i Ukrainy korzystającej z polskiego pośrednictwa. Do przetargu zgłosiły się tymczasem: znany z Gdyni chiński Hutchinson Ports, państwowy CCCC objęty sankcjami USA od 2020 roku, francuski armator CMA-CMG ze związkami z China Merchants, spółką zaangażowaną w inwestycje Państwa Środka w strategiczne porty. Czwarty podmiot to niezwiązany z Chinami filipiński ICTSI, operator terminalu BCT w Gdańsku oraz posiadacz umowy z Pentagonem na obsługę przeładunków sił zbrojnych USA w Polsce.

Port zewnętrzny w Gdyni może mieć także znaczenie w energetyce. Mógłby potencjalnie stać się fundamentem budowy terminalu instalacyjnego morskich farm wiatrowych. Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej podjęło intensywne wysiłki na rzecz uruchomienia środków Krajowego Planu Odbudowy na port instalacyjny.  Zapisy polskiego KPO wciąż wymieniają Gdynię jako lokalizację. Opóźnienie tego projektu sprawi jednak, że na początku polskie firmy będą korzystać z alternatyw. Na razie wygrywa Gdańsk, ale Gdynia może być potrzebna także do projektów offshore. Dlatego rozbudowa Portu Zewnętrznego jest potrzebna i pilna.

Jednakże kontrwywiad obawia się, że rozbudowa Portu Zewnętrznego nie odbędzie się z odpowiednią dbałością o bezpieczeństwo państwa, szczególnie w odniesieniu do wyboru partnerów. Pisałem już o tym, że Chińczycy mieliby w Gdyni doskonały widok na port wojenny NATO za miedzą. Audyt projektów po zmianie władzy w Polsce powinien uwzględnić także ocenę wpływu ewentualnego wejścia Chińczyków do portu zewnętrznego w Gdyni na bezpieczeństwo kraju. Za nadzór portów jest odpowiedzialny w nowym rządzie wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka.

Problem ma znaczenie strategiczne także ze względu na użytkowanie wieczyste terenu w Porcie Gdynia przez Hutchinson Ports, który jak każda firma chińska jest zobowiązany do współpracy informacyjnej z aparatem bezpieczeństwa Państwa Środka. Ten teren nie podlega zarządowi naszego portu do 2089 roku. Tymczasem Hutchinson rozbudowuje port, a uczelnie chińskie nawiązują współpracę z Uniwersytetem Morskim w Gdyni. Ta współzależność byłaby pożądana gospodarczo, gdyby nie wątpliwości z zakresu bezpieczeństwa kraju.

Tymczasem aktywność wywiadowcza Chin oraz ich współpraca z Rosją oraz innymi kontrowersyjnymi podmiotami ulega intensyfikacji. Są wątpliwości na temat wykorzystania systemów zbierania informacji o ładunkach w portach a nawet do obsługi dźwigów produkcji chińskiej. Należy przeprowadzić weryfikację wpływu obecności Chin w porcie zewnętrznym w Gdyni na bezpieczeństwo Polski, szczególnie wobec coraz bardziej zaognionej sytuacji geopolitycznej. Oby nie okazało się, że wpuszczamy znów lisa do kurnika dopłacając mu jeszcze ze środków Krajowego Planu Odbudowy na instalację morskich farm wiatrowych.

Jakóbik: Chińczycy mogą dostać widok na NATO w porcie instalacyjnym offshore