– W ostatniej dekadzie chińskie przedsiębiorstwa przeprowadziły daleko idącą ekspansję i zdobyły mocne przyczółki w kluczowych europejskich portach, podczas gdy wpływy inwestorów z Unii Europejskiej w Chinach systematycznie maleją. […] Rola portów nie powinna być już rozpatrywana jedynie z biznesowego punktu widzenia – podnosi Konrad Popławski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
– Od czasu pierwszych prób skorygowania stosunków w latach 2018–2019 – poprzez wprowadzenie mechanizmu sprawdzania chińskich inwestycji – agenda obniżania ryzyka w kontaktach UE z ChRL została znacząco rozwinięta. Mimo to dysproporcje w relacjach gospodarczych wciąż pogłębiały się na niekorzyść wspólnoty. Pekin, dysponujący rosnącą siłą ekonomiczną, w coraz większym stopniu wykorzystuje asymetryczną otwartość unijnego rynku, natomiast nadal nie wypracował skutecznych instrumentów pozwalających niwelować te niekorzystne tendencje – pisze Konrad Popławski z OSW.
Rola portów kontra biznes z Chinami
– Branża portowa jest tego dobrą egzemplifikacją. W ostatniej dekadzie chińskie przedsiębiorstwa przeprowadziły daleko idącą ekspansję i zdobyły mocne przyczółki w kluczowych europejskich portach, podczas gdy wpływy inwestorów z UE w ChRL systematycznie maleją. Jednocześnie uwarunkowania międzynarodowe, dużo mniej stabilne niż kiedyś, skłaniają do baczniejszego monitorowania i zabezpieczania infrastruktury krytycznej. W tym kontekście rola portów nie powinna być już rozpatrywana jedynie z biznesowego punktu widzenia – podkreśla ekspert.
Zdaniem Popławskiego, Unia Europejska powinna być zaniepokojona wsparciem udzielonym Moskwie przez Pekin. – Podważa ono zaufanie do chińskich inwestorów, którzy będąc współwłaścicielami istotnych terminali europejskich, mogą uzyskiwać dostęp do danych wrażliwych nie tylko z komercyjnego, lecz także z wojskowego punktu widzenia. W świetle dynamicznego zacieśniania de facto sojuszu chińsko-rosyjskiego nie można niestety wykluczyć przekazywania takich informacji Kremlowi. Kontrola nad terminalami już dziś umożliwia monitorowanie przechodzących przez nie towarów oraz obserwowanie sąsiednich obiektów, ale wraz z postępującą cyfryzacją będzie też dawać dostęp do gromadzonych przez porty danych. Dlatego konieczna jest dalsza współpraca na szczeblu unijnym nad uściślaniem znaczenia terminu „rywal systemowy” oraz zdefiniowaniem podejścia UE do Chin i zakresu kooperacji z nimi – czytamy w komentarzu.
Ekspert OSW wskazuje, że w ostatnich latach kolejnym, coraz bardziej wyraźnym wyzwaniem jest kontrola rządu chińskiego i podporządkowanie firm prywatnych działających za granicą. – Widać wyraźnie, że działania tamtejszych spółek (nawet nienależących do państwa) będą w coraz większym stopniu koordynowane przez rządzących. Problem jest tym poważniejszy, że ChRL dysponuje niebagatelnymi możliwościami wywierania presji na porty UE i ich wzajemnego rozgrywania, gdyż jest w stanie sterować znaczną częścią potoku handlowego między Europą a nią samą – alarmuje Konrad Popławski.
Cały komentarz można znaleźć na stronie OSW.
Porty odgrywają coraz istotniejszą rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa Polski