Najważniejsze informacje dla biznesu

Potwierdzają się prognozy na temat irańskiej ropy. To szansa dla Polski i regionu

(Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)

Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol ocenił, że Iran w ciągu roku zdoła osiągnąć poziom 500 tysięcy baryłek dziennie w eksporcie ropy naftowej. Dalsze zwiększanie eksportu będzie jednak czasochłonne, bo wymusi eksploatację z nowych złóż. Szacunki Birola pokrywają się z założeniami z rynku.

Przed wprowadzeniem sankcji Unii Europejskiej, Iran słał na rynek europejski 800 tysięcy baryłek dziennie. Sankcje zostały zniesione w tym roku, a powrót irańskiej ropy na rynek był jednym z kluczowych czynników utrzymania nadpodaży pomimo niskiej ceny surowca.

W czwartek 31 marca o godzinie 8.30 polskiego czasu ropa naftowa Brent kosztowała 38,84 dolary za baryłkę. WTI była warta 37,83 dolary za tę samą ilość.

Szansa dla regionu?

Kijów i Teheran omawiają możliwość dostaw irańskiej ropy do Europy przez terytorium Ukrainy.Rozmowy dotyczą także przerobu ropy w ukraińskich przedsiębiorstwach – powiedział w poniedziałek wicepremier Ukrainy Giennadij Zubkow, w wywiadzie dla jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych.

– Jesteśmy zainteresowani dywersyfikacją dostaw surowca i produktów naftowych na Ukrainę. Iran zaś planuje zintensyfikować działania na rzecz eksportu ropy. Rozmowy dotyczą możliwości przerobu irańskiej ropy na terytorium Ukrainy i  jej magazynowania na Ukrainie. Istniej też szansa na eksport surowca do Unii Europejskiej. Jest to interesujący kierunek i pracujemy nad tymi możliwościami – powiedział Zubkow.

– Delegacja ukraińskiego rządu, która odwiedza z roboczą wizytą Teheran, odbyła wiele spotkań m.in. z irańskim ministrem ropy. Jutro ma dojść do spotkania z pierwszym wiceprezydentem Iranu. Jednym z głównych tematów rozmów  będzie kwestia wznowienia współpracy między obydwoma krajami – dodał wicepremier.

Jeżeli obędzie się bez konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, ropa z Iranu będzie coraz większym strumieniem płynąć do Europy, którą Teheran uznaje za główny rynek docelowy. Irański NIOC ma wypuścić nową, ciężką mieszankę surowca, która ma właściwości podobne do rosyjskiej. Będzie stanowiła konkurencję dla dostaw od Rosnieftu, co sprzyja poprawie pozycji klientów, jak polskie PKN Orlen i Grupa Lotos.

W przeciwieństwie do ropy amerykańskiej i saudyjskiej (lekkiej), ciężka ropa z Iranu może stanowić substytut potrzebny do pracy rafinerii polskich, projektowanych pod kątem import z Rosji. Wyjątkiem jest Rafineria Gdańska, która z założenia miała importować surowiec z nowych kierunków. Powiększenie bazy dostawców o Arabię Saudyjską, Iran, a być może USA, pozwoli Polakom z Orlenu na pozyskanie lepszych warunków importu z Rosji w 2019 roku, kiedy kończy się obecnie obowiązująca, trzyletnia umowa z Rosnieftem.

Kijów i Teheran omawiają możliwość dostaw irańskiej ropy do Europy przez terytorium Ukrainy.Rozmowy dotyczą także przerobu ropy w ukraińskich przedsiębiorstwach – powiedział w poniedziałek wicepremier Ukrainy Giennadij Zubkow, w wywiadzie dla jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych.

– Jesteśmy zainteresowani dywersyfikacją dostaw surowca i produktów naftowych na Ukrainę. Iran zaś planuje zintensyfikować działania na rzecz eksportu ropy. Rozmowy dotyczą możliwości przerobu irańskiej ropy na terytorium Ukrainy i  jej magazynowania na Ukrainie. Istniej też szansa na eksport surowca do Unii Europejskiej. Jest to interesujący kierunek i pracujemy nad tymi możliwościami – powiedział Zubkow.

– Delegacja ukraińskiego rządu, która odwiedza z roboczą wizytą Teheran, odbyła wiele spotkań m.in. z irańskim ministrem ropy. Jutro ma dojść do spotkania z pierwszym wiceprezydentem Iranu. Jednym z głównych tematów rozmów  będzie kwestia wznowienia współpracy między obydwoma krajami – dodał wicepremier.

Jeżeli obędzie się bez konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, ropa z Iranu będzie coraz większym strumieniem płynąć do Europy, którą Teheran uznaje za główny rynek docelowy. Irański NIOC ma wypuścić nową, ciężką mieszankę surowca, która ma właściwości podobne do rosyjskiej. Będzie stanowiła konkurencję dla dostaw od Rosnieftu, co sprzyja poprawie pozycji klientów, jak polskie PKN Orlen i Grupa Lotos.

W przeciwieństwie do ropy amerykańskiej i saudyjskiej (lekkiej), ciężka ropa z Iranu może stanowić substytut potrzebny do pracy rafinerii polskich, projektowanych pod kątem import z Rosji. Wyjątkiem jest Rafineria Gdańska, która z założenia miała importować surowiec z nowych kierunków. Powiększenie bazy dostawców o Arabię Saudyjską, Iran, a być może USA, pozwoli Polakom z Orlenu na pozyskanie lepszych warunków importu z Rosji w 2019 roku, kiedy kończy się obecnie obowiązująca, trzyletnia umowa z Rosnieftem.

(Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)

Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol ocenił, że Iran w ciągu roku zdoła osiągnąć poziom 500 tysięcy baryłek dziennie w eksporcie ropy naftowej. Dalsze zwiększanie eksportu będzie jednak czasochłonne, bo wymusi eksploatację z nowych złóż. Szacunki Birola pokrywają się z założeniami z rynku.

Przed wprowadzeniem sankcji Unii Europejskiej, Iran słał na rynek europejski 800 tysięcy baryłek dziennie. Sankcje zostały zniesione w tym roku, a powrót irańskiej ropy na rynek był jednym z kluczowych czynników utrzymania nadpodaży pomimo niskiej ceny surowca.

W czwartek 31 marca o godzinie 8.30 polskiego czasu ropa naftowa Brent kosztowała 38,84 dolary za baryłkę. WTI była warta 37,83 dolary za tę samą ilość.

Szansa dla regionu?

Kijów i Teheran omawiają możliwość dostaw irańskiej ropy do Europy przez terytorium Ukrainy.Rozmowy dotyczą także przerobu ropy w ukraińskich przedsiębiorstwach – powiedział w poniedziałek wicepremier Ukrainy Giennadij Zubkow, w wywiadzie dla jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych.

– Jesteśmy zainteresowani dywersyfikacją dostaw surowca i produktów naftowych na Ukrainę. Iran zaś planuje zintensyfikować działania na rzecz eksportu ropy. Rozmowy dotyczą możliwości przerobu irańskiej ropy na terytorium Ukrainy i  jej magazynowania na Ukrainie. Istniej też szansa na eksport surowca do Unii Europejskiej. Jest to interesujący kierunek i pracujemy nad tymi możliwościami – powiedział Zubkow.

– Delegacja ukraińskiego rządu, która odwiedza z roboczą wizytą Teheran, odbyła wiele spotkań m.in. z irańskim ministrem ropy. Jutro ma dojść do spotkania z pierwszym wiceprezydentem Iranu. Jednym z głównych tematów rozmów  będzie kwestia wznowienia współpracy między obydwoma krajami – dodał wicepremier.

Jeżeli obędzie się bez konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, ropa z Iranu będzie coraz większym strumieniem płynąć do Europy, którą Teheran uznaje za główny rynek docelowy. Irański NIOC ma wypuścić nową, ciężką mieszankę surowca, która ma właściwości podobne do rosyjskiej. Będzie stanowiła konkurencję dla dostaw od Rosnieftu, co sprzyja poprawie pozycji klientów, jak polskie PKN Orlen i Grupa Lotos.

W przeciwieństwie do ropy amerykańskiej i saudyjskiej (lekkiej), ciężka ropa z Iranu może stanowić substytut potrzebny do pracy rafinerii polskich, projektowanych pod kątem import z Rosji. Wyjątkiem jest Rafineria Gdańska, która z założenia miała importować surowiec z nowych kierunków. Powiększenie bazy dostawców o Arabię Saudyjską, Iran, a być może USA, pozwoli Polakom z Orlenu na pozyskanie lepszych warunków importu z Rosji w 2019 roku, kiedy kończy się obecnie obowiązująca, trzyletnia umowa z Rosnieftem.

Kijów i Teheran omawiają możliwość dostaw irańskiej ropy do Europy przez terytorium Ukrainy.Rozmowy dotyczą także przerobu ropy w ukraińskich przedsiębiorstwach – powiedział w poniedziałek wicepremier Ukrainy Giennadij Zubkow, w wywiadzie dla jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych.

– Jesteśmy zainteresowani dywersyfikacją dostaw surowca i produktów naftowych na Ukrainę. Iran zaś planuje zintensyfikować działania na rzecz eksportu ropy. Rozmowy dotyczą możliwości przerobu irańskiej ropy na terytorium Ukrainy i  jej magazynowania na Ukrainie. Istniej też szansa na eksport surowca do Unii Europejskiej. Jest to interesujący kierunek i pracujemy nad tymi możliwościami – powiedział Zubkow.

– Delegacja ukraińskiego rządu, która odwiedza z roboczą wizytą Teheran, odbyła wiele spotkań m.in. z irańskim ministrem ropy. Jutro ma dojść do spotkania z pierwszym wiceprezydentem Iranu. Jednym z głównych tematów rozmów  będzie kwestia wznowienia współpracy między obydwoma krajami – dodał wicepremier.

Jeżeli obędzie się bez konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, ropa z Iranu będzie coraz większym strumieniem płynąć do Europy, którą Teheran uznaje za główny rynek docelowy. Irański NIOC ma wypuścić nową, ciężką mieszankę surowca, która ma właściwości podobne do rosyjskiej. Będzie stanowiła konkurencję dla dostaw od Rosnieftu, co sprzyja poprawie pozycji klientów, jak polskie PKN Orlen i Grupa Lotos.

W przeciwieństwie do ropy amerykańskiej i saudyjskiej (lekkiej), ciężka ropa z Iranu może stanowić substytut potrzebny do pracy rafinerii polskich, projektowanych pod kątem import z Rosji. Wyjątkiem jest Rafineria Gdańska, która z założenia miała importować surowiec z nowych kierunków. Powiększenie bazy dostawców o Arabię Saudyjską, Iran, a być może USA, pozwoli Polakom z Orlenu na pozyskanie lepszych warunków importu z Rosji w 2019 roku, kiedy kończy się obecnie obowiązująca, trzyletnia umowa z Rosnieftem.

Najnowsze artykuły