Minęło pół wieku od największej katastrofy w polskiej rafinerii (WIDEO)

26 czerwca 2021, 09:00 Alert

26 czerwca 1971 roku doszło do jednej z największych awarii technicznych we współczesnej historii Polski. W wyniku wybuchu zbiornika na ropę w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach zginęło 37 ludzi. Była to najbardziej dramatyczna katastrofa, która dotknęła polski segment rafineryjny. 

Pożar rafinerii Czechowice-Dziedzice fot.wikimedia
Pożar rafinerii Czechowice-Dziedzice fot.wikimedia

Tragiczny pożar w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach

Preludium tragicznych wydarzeń była burza, która przeszła nad Czechowicami-Dziedzicami wieczorem 26 czerwca. W wyniku wyładowania atmosferycznego, doszło do pożaru zbiornika na ropę nr 251, o pojemności magazynowej 12,5 tys m sześc. Pożar w kilkanaście minut objął dach zbiornika, doprowadzając do jego rozwarstwienia. W płonącym zbiorniku znajdowało się prawie 9 tys. ton ropy. Paliły się gazy ponad poziomem ropy w zbiorniku oraz ropa, która wydostała na tzw. tace zbiornika.

Ze względu na niesprawność systemów gaśniczych zbiorników, jednymi środkami gaśniczymi był sprzęt przywieziony przez strażaków. Pierwsze zastępy straży dotarły na miejsce po 15 minutach, ok. godz. 19:30.

Na miejsce przybyły 3 sekcje Zasadniczej Straży Pożarnej z Bielska-Białej, Ochotniczej Straży Pożarnej z Czechowic-Dziedzic oraz ówczesnych powiatów bielskiego, oświęcimskiego, cieszyńskiego. Do akcji gaśniczej oddelegowano również 160 żołnierzy z pobliskiej jednostki wojskowej. W akcji pomagali również strażacy z zakładowej samoobrony.

Po godz. 1:00 w nocy 27 czerwca strażacy przystąpili do generalnego ataku na źródło ognia w zbiorniku nr 251. W czasie gaszenia, do wnętrza zbiornika, przez rozszczelniony dach, dostało się ponad 150 tys. litrów wody i piany gaśniczej. Woda ta, podgrzewana przez ogień w okół zbiornika zaczęła wrzeć, doprowadzając do wyrzutu lekkich frakcji ropy poza zbiornik. Wyrzut był na tyle intensywny, że ropa ta znalazła się w niektórych miejscach oddalonych o 200 metrów od zbiornika. Przelewająca się przez obwałowanie zbiornika 251 wrząca ciecz rozlała się na dużym obszarze rafinerii niszcząc po drodze sprzęt ratowniczy i zabijając ludzi, którzy nie zdążyli uciec z śmiertelnej pułapki.

„Lawa” ropy dotarła i przelała się przez obwałowanie identycznego do płonącego zbiornika, nr 254. W wyniku wzrostu temperatury, doszło do natychmiastowej eksplozji, która doprowadziła do natychmiastowej śmierci 33 ratowników gaszących pożar. Wśród zabitych było 13 strażaków ZSP, 7 żołnierzy, 7 członków OSP, jeden pracownik rafinerii i 5 strażaków z oddziałów samoobrony zakładowej. Cztery kolejne osoby zmarły po kilku miesiącach przebywania w szpitalach. Ciężko oparzonych zostało ponad 100 ludzi.

Po wybuchach akcję ratowniczą wstrzymano. W wyniku wybuchów zniszczeniu uległo 22 samochodów pożarniczych, działka wodne, cztery maszyny pianotwórcze, 15 motopomp. Poważne zniszczenia dotknęły również pozostałej infrastruktury rafinerii. Następnego dnia, w niedziele 28 czerwca o godz. 14:00 doszło do eksplozji trzeciego zbiornika nr 252 Czechowickiej rafinerii.

Akcja dogaszania zbiorników trwała do 1 lipca. W operacji wzięło udział łącznie ponad 2600 strażaków, z 370 sekcji. Wśród niuch byli m.in strażacy z Czechosłowacji. W akcji zaangażowano 313 samochodów gaśniczych, samochody ciężarowe, ciężkie wozy pianotwórcze. Zużyto ponad 220 ton substancji pianotwórczej.

Przed tym tragicznym wydarzeniem rafineria w Czechowicach-Dziedzicach w tym samym roku doświadczyła kilku innych incydentów m.in w styczniu 1971 roku zapaliła się wieża destylacyjna, natomiast na początku czerwca spłonęło kilkadziesiąt cystern kolejowych znajdujących się pod nalewakiem.

W wyniku ustaleń specjalnej komisji, stwierdzono, że

– Zbiorniki na ropę zostały zbudowane zbyt blisko siebie

– Niesprawna instalacja chłodząca ściany zbiorników i systemów pianowych

– Nieodpowiednia instalacja odgromowa

– Niewłaściwe drogi pożarowe, które zostały wyasfaltowane. W wyniku wysokich temperatur podczas pożaru, drogi te stały sie nieprzejezdne dla wozów strażackich.

Wydarzenie to zostało opisane m.in w reportażu TVP.

Oraz w materiale Discovery Channel Polska:

http://https://www.youtube.com/watch?v=KgluomoIGz0

TVP/Mariusz Marszałkowski