Polski Komitet Energii Elektrycznej przedstawił zestawienie najpopularniejszych urządzeń dogrzewających. Oszacowano koszty użytkowania m.in. farelki czy grzejnika olejowego.
Krajowa Agencja Poszanowania Energii przygotowała zestawienie najpopularniejszych urządzeń, którymi Polacy dogrzewają swoje domy i mieszkania. Badanie jest zleceniem Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, z którego dowiadujemy się o kosztach użytkowania m.in. „farelki”, grzejnika olejowego oraz promiennikowego.
– Miesięczny koszt energii elektrycznej, pobieranej przez urządzenia dogrzewające, może wahać się od 35 zł do 289 zł. Mając na uwadze długość okresu grzewczego w Polsce nawet do 6 miesięcy, koszt dodatkowego ogrzewania może stanowić znaczną pozycję naszego rachunku za prąd – powiedział Maciej Maciejowski z PKEE.
Eksperci informują ile prądu pobierają urządzenia i zaznaczają, że przy nieuważnym użytkowaniu może dojść do zbudowania bardzo wysokiego rachunku za energię elektryczną. – Istotny jest dobór urządzenia, z którego chcemy skorzystać – w zależności od powierzchni mieszkania lub pomieszczenia oraz oczekiwanej temperatury – dodaje Maciejowski.
Farelka, mimo niewielkich rozmiarów, przy mocy 1500 W oraz użytkowaniu przez trzy godziny dziennie, może zwiększyć rachunek od 35 do 69 zł miesięcznie. Podobnie jest w przypadku grzejnika olejowego. Urządzenie o mocy 2500 W, które będzie działać przez około pięć godzin dziennie, zwiększy koszty o 231-289 zł miesięcznie. Tańszym rozwiązaniem ma być grzejnik promieniowy o mocy 500 W. Przy pracy przez nawet osiem godzin na dobę każdego dnia, zwiększy rachunki o 81-92 zł miesięcznie.
– Niedopasowanie sprzętu, a w efekcie zwiększone zużycie energii, może doprowadzić np. do przekroczenia limitu zamrożenia cen, zapewniającego rozliczenie po tegorocznych stawkach – poinformował Maciej Maciejowski.
Polska Agencja Prasowa/Maria Andrzejewska
Ekspert tłumaczy z czego bierze się wzrost cen energii (WIDEO)