Według prezesa URE, dostosowanie sieci do OZE będzie kosztować 100 mld złotych

2 czerwca 2022, 15:45 Alert

Ok. 100 mld zł wynoszą potrzeby inwestycyjne do 2030 roku, aby dostosować polską sieć energetyczną do zwiększonego przesyłu prądu wytwarzanego przez obecne i przyszłe indywidualne instalacje fotowoltaiczne – ocenił prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.

Fotowoltaika. Fot. Freepik.com.
Fotowoltaika. Fot. Freepik.com.

Koszt dostosowania sieci do OZE

Jak poinformował w czwartek w Krakowie prezes URE, taka kwota zostanie zaprezentowana w projekcie Karty Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki, nad którą prace powinny się zakończyć w ciągu miesiąca. – Tam pokażemy zakres kosztów, a także zaprezentujemy propozycje prawne dla operatorów związane z transformacją sieci dystrybucyjnych, które mają zachęcać ich do realizowania projektów inwestycyjnych w perspektywie do roku 2030 – przekazał Gawin podczas spotkania z dziennikarzami. Prezes URE podkreślił, że przyszłe nakłady na modernizację sieci przesyłowej i dostosowanie jej do dynamicznie rosnącego rynku prosumentów nie mogą zostać pokryte przez firmy energetyczne ze wzrostu stawek taryfowych, stąd bardzo ważne jest, aby środki na tego rodzaju inwestycje pozyskiwały one z spoza taryfy. – Te 100 mld zł, gdyby przełożyć na taryfę, to tylko z tytułu tych inwestycji taryfa powinna wzrastać o kilka procent rok do roku – zauważył szef URE.

Według niego wyzwania dla sieci energetycznej związane z dynamicznie rosnącą liczbą indywidualnych instalacji fotowoltaicznych nie są specyfiką tylko rodzimego rynku. W Polsce – przypomniał prezes Urzędu – w ciągu ostatnich dwóch lat moc zainstalowana fotowoltaiki wzrosła z mniej niż 1 tys. MW do blisko 8 tys. MW. Prezes przypomniał, że istniejąca sieć energetyczna została zwymiarowana z myślą o dostarczaniu energii elektrycznej do klienta, a nie odbierania jej od prosumentów na ogromną skalę. Tymczasem rynek fotowoltaiki przeżywa rozkwit, któremu sprzyjają zachęty inwestycyjne i łatwość instalacji. Z kolei – wyliczał Gawin – operatorzy sieci dystrybucyjnej nie nadążają z niezbędnymi inwestycjami, ponieważ są one czasochłonne, z powodu konieczności uzyskiwania niezbędnych uzgodnień i zgód administracyjnych, a także kosztowne. U prosumentów niewydolność sieci objawia się czasowym wyłączaniem falowników instalacji fotowoltaicznych z powodu zbyt wysokiego napięcia na sieci. Zjawisko to jest szczególnie nasilone w słoneczne dni, kiedy instalacje na danym obszarze pracują z maksymalną mocą.

Jak przekazała dyrektor Oddziału Terenowego URE w Krakowie Małgorzata Nowaczek-Zaremba, skargi prosumentów na wyłączające się falowniki stanowią obecnie główną część skarg rozpatrywanych przez ten urząd. – Otrzymujemy nawet 5-10 takich skarg dziennie, składają je masowo mieszkańcy nawet całych ulic. Trudno też się temu dziwić, bo osoby, które zainwestowały w fotowoltaikę oczekują korzyści z tego przedsięwzięcia – wskazała Nowaczek-Zaremba.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński