The Wall Street Journal opublikował obszerny tekst opisujący sprawę śmierci Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera. Według informacji gazety, w samolocie, którym leciał po raz ostatni w swoim życiu, została umieszczona bomba. To ona miała być powodem katastrofy maszyny.
Pod koniec sierpnia 2023 roku Rosyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego podał informację, że samolot Embraer z całym sztabem Grupy Wagnera, organizacji paramilitarnej na rozkazach Kremla, został zestrzelony przez system obrony powietrznej podczas lotu z Moskwy do Petersburga. Według doniesień, na pokładzie maszyny znajdował się jej przywódca Jewgienij Prigożyn.
Wcześniej, w marcu 2023 roku Grupa Wagnera podjęła próbę puczu wojskowego na terenie Rosji, który jednak nie doszedł do skutku pomimo dwudniowego marszu w stronę Moskwy. Sytuacja wywołała dyskusje na temat przyszłości organizacji, która od tego momentu była kojarzona z buntem przeciwko polityce Kremla.
– Po buncie Kreml nie ograniczał Prigożyna, który kontynuował pracę w Petersburgu. Wiedział, że musi być ostrożny. Wiedział, że ma wrogów i że coś może mu się przydarzyć – mówi Maksim Shugaley, były współpracownik szefa Grupy Wagnera, w rozmowie z The Wall Street Journal.
Mowatt-Larssen, były szef placówki CIA, podkreśla na łamach WSJ, że Prigożyn miał czuć się wolny, a w rzeczywistości był uważnie obserwowany. – Jego bunt spowodował rozłam w putinowskim systemie. […] Taki był plan Putina. Chciał utrzymać Prigożyna przy życiu, aby ustalić, co się dokładnie stało i dać sobie czas na znalezienie jego współpracowników – powiedział.
– Na początku sierpnia, gdy większość mieszkańców Moskwy wyjechała na wakacje, Nikołaj Patruszew (sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej – przyp. red.) wydał rozkaz przygotowań do operacji mającej na celu pozbycie się Prigożyna – powiedział były oficer rosyjskiego wywiadu w rozmowie z WSJ. Te plany miały później zostać przedstawione Władimirowi Putinowi, który nie wyraził sprzeciwu.
– Kilka tygodni później, po podróży po Afryce, Prigożin czekał na moskiewskim lotnisku, podczas gdy inspektorzy kończyli kontrolę samolotu. W tym czasie pod skrzydłem umieszczono małą bombę. […] Samolot wystartował po godz. 17.00, jednak po kilkudziesięciu minutach szybko stracił wysokość i rozbił się w pobliżu wsi Kuzhenkino. Na nagraniach dostarczonych przez świadków widać, że po eksplozji z nieba spadł odrzutowiec z oderwanym skrzydłem – czytamy w publikacji The Wall Street Journal.
Pod koniec sierpnia media rosyjskie podały, że badania DNA potwierdziły śmierć przywódcy Grupy Wagnera w katastrofie. Wraz z nim zginęło dziewięć innych osób, w tym Dmitrij Utkin, odpowiedzialny za koordynację operacji rozmieszczania najemników w różnych krajach.
The Wall Street Journal / Jędrzej Stachura
Siemieniuk: Czym był pucz Grupy Wagnera i dlaczego się zatrzymał?