InfrastrukturaKolejeWszystko

Przybył: PKP LHS do przodu mimo problemów na Wschodzie

KOMENTARZ

Krzysztof Przybył

Prezes Fundacji Teraz Polska

O tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą przywykliśmy mówić wyłącznie w kategoriach politycznych. Niestety, znacznie rzadziej słychać opinie formułowane z ekonomicznego punktu widzenia. Dane są jednoznacznie pesymistyczne: polskie firmy ponoszą wielkie straty z powodu rosyjsko-ukraińskiego konfliktu. I to nie tylko na rosyjskim, lecz również na ukraińskim rynku. Czarno-biały obraz: Rosja blokująca import polskich produktów i Ukraina otwierająca podwoje, jest po prostu nieprawdziwy.

Najświeższe dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują olbrzymi spadek wartości polskiego eksportu do naszych wschodnich partnerów. Eksport na Ukrainę w styczniu i lutym br. był o 31,2% mniejszy, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego i wyniósł niecałe 460 mln dolarów. Eksport do Federacji Rosyjskiej zmniejszył się w tym samym czasie o 39,7%, wynosząc 918 mln dolarów. Do kieszeni naszych przedsiębiorców nie trafiło zatem kilkaset milionów dolarów, które mogły i powinny tam trafić.
Rosja nakłada embargo na kolejne polskie produkty, ale i Ukraina utrzymuje zakazy importu. W ubiegłym roku głośny był zakaz sprowadzania polskiej wieprzowiny pod pretekstem występowania w Polsce ognisk afrykańskiego pomoru świń. Jednocześnie, choć więcej ognisk tej choroby występowało na Białorusi i w Rosji, ich ukraińskie embargo nie dotknęło. Z kolei część ukraińskich deputowanych forsuje zakaz eksportu drewna i tarcicy do Polski, co może silnie uderzyć w nasz przemysł drzewny.
Oczywiście powody restrykcji nakładane przez oba państwa są różne. W przypadku Rosji na czoło wysuwa się polityka, a Ukrainy – archaicznie rozumiana chęć ochrony rynku. Zakaz konkurencji nigdy bowiem nie służy ani rynkowi, ani konsumentowi. Swoją rolę odgrywa też postępujący spadek wartości rubla i hrywny.
Arcytrudne relacje polsko-rosyjskie i sytuacja na Ukrainie nie oznaczają, że nasz biznes powinien całkowicie zrezygnować z tych rynków. Są przecież firmy, które dobrze sobie radzą mimo obecnej sytuacji. Za przykład może służyć PKP LHS, czyli przewoźnik dysponujący szerokim torem, idealnym do przewozów ze Wschodu i na Wschód. W 2014 roku po szerokim torze spółka przewiozła łącznie 10,6 mln ton towarów, o około 6% więcej, niż rok wcześniej, zaś swoje przychody zwiększyła o 3,4%. Jak widać, wbrew stereotypom państwowa spółka może być zarządzana z sukcesem i poprawiać wyniki nawet w trudnych warunkach. Myślę, że w gronie prywatnych firm udałoby się też znaleźć kilka podobnie budujących przykładów.
Pamiętajmy także, że nie każda branża równie mocno odczuwa wschodnie załamanie. Wbrew temu, co sądzi wielu Polaków, sektor rolno-spożywczy nie jest najbardziej pokrzywdzonym: gros naszych towarów trafia bowiem na rynki unijne. To znacznie większy problem np. dla zakładów przemysłowych, zbywających swoją produkcję za Bugiem.

Jak zwykle w sytuacjach kryzysu, wiele w rękach naszych decydentów. Czas najwyższy, by przedsiębiorcy otrzymali od rządu jasny sygnał, że mogą liczyć na długofalowe wsparcie. W tym przypadku rozumieć należy nie dopłaty i finansową pomoc, ale jasny plan zmniejszenia skutków spadku polskiego eksportu. Najczęściej słychać radę: spróbujcie sił na innych rynkach – tak, jakby było to sprawą prostą. Tymczasem jak przedsiębiorca, który przez lata budował swoje kontakty na Ukrainie lub w Rosji i nastawił swoją działalność pod potrzeby tych rynków, ma zmienić o 180 stopni kierunek swojej działalności?


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

PSG: Tereny dotknięte powodzią otrzymają nowy gazociąg

Spółka poinformowała o otrzymaniu decyzji lokalizacyjnej dotyczącej gazociągu Otmuchów-Paczków (powiat nyski), na terenach, które zostały dotknięte przez zeszłoroczną powódź. Infrastruktura...

Polska i kraje bałtyckie zbliżają się by chronić energetykę

Polska oraz Litwa, Łotwa i Estonia podpisały memorandum dotyczący współpracy w zakresie ochrony infrastruktury energetycznej. W lutym bieżącego roku kraje...

Udostępnij:

Facebook X X X