Przyszłość samochodów autonomicznych Tesli stoi pod znakiem zapytania

26 października 2016, 07:15 Alert

Elon Musk ogłosił, że wszystkie nowo produkowane modele wychodzące z fabryki Tesli będą wyposażone w sprzęt, który pozwoli wyposażyć pojazdy w tryb autonomicznego poruszania się. Nowina ta wzbudziła wiele kontrowersji w środowisku motoryzacyjnym m.in. w firmie Mobileye odpowiedzialnej za dostarczanie Tesli sprzętu elektronicznego.

Produkcja obejmuje powstające Model X i Model S, które wyposażone będą w serię 12 sensorów (w tym nowoczesny radar) oraz 8 kamer. Jest to jednak tylko jedna, sprzętowa (hardware) cześć technologii autonomicznych pojazdów, druga cześć software, czyli oprogramowanie sterujące całym układem, zostanie zaimplementowana kiedy będzie już w pełni sprawna. Musk spodziewa się, że pod koniec 2017 roku modele Tesli będą jeździły z Las Vegas do Nowego Yorku, jak się wyraził, „bez najmniejszej potrzeby dotknięcia kierownicy”.

Dużo kontrowersji wzbudza użycie radaru. Aktualnym trendem wśród koncernów motoryzacyjnych z całego świata jest używanie lidaru, czyli technologii podobnej do konwencjonalnego radaru jednak zamiast używania mikrofal, lidar wykorzystuje wiązki laserowe jako detektor ruchu czy kolizji. Cena lidaru plasuje się dziś w okolicach 8000 dol. za sztukę co znacznie podnosi koszt produkcji.

Lidar, jako nowa technologia jest stosunkowo drogi, jednak już dziś w miarę jej rozwoju cena gwałtownie maleje, szacuje się że w przeciągu kilku następnych lat cena może wahać się pomiędzy 25-100 dol.. W przeprowadzanych testach lidar okazuje się być technologią bezpieczniejszą niż konwencjonalny radar, jednak jego sprawność gwałtownie spada gdy pada śnieg, deszcz lub występuje mgła.

Mobileye krytycznie wypowiada się o przedsięwzięciu argumentując, iż technologia przez nich dostarczana na zamówienie Tesli projektowana była przy założeniu częściowej autonomii pojazdu, a nie pełnej autonomii jak ogłosił Elon Musk. Z różnych stron padają na Teslę oskarżenia o nieprzestrzeganie priorytetu bezpieczeństwa. Zarzuca się jej pochopność we wprowadzaniu technologii autonomicznych pojazdów podczas gdy inne koncerny samochodowe ogłaszają terminy jej wprowadzania w przedziale 2019-2021, czy jak Ford w 2025 i Toyota nawet w przeciągu 10-15 lat. Tym bardziej, że pojazdy Tesli z systemem autonomicznego poruszania zanotowały już wypadki samochodowe.

Reuters/Guardian/MK