Ponad 8 mld zł pozostało z tegorocznego budżetu przeznaczonego na energię z elektrowni wiatrowych i słonecznych o mocach przekraczających 1 MW. Te pieniądze mogą pójść na wsparcie kolejnych instalacji. Ministerstwo Energii ma je zakontraktować w 2019 roku – informuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
– Obecnie na rynku dostępne są projekty o łącznej mocy 3 GW. To projekty gotowe do realizacji, które w ciągu 2-3 lat od wygranej aukcji mogłyby zacząć produkować energię. To oznacza, że krajowy system elektroenergetyczny w 2022 roku zasiliłoby dodatkowe 2,5 TWh energii – szacuje Janusz Gajowiecki prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
Za realizacją takiego scenariusza przemawia także rachunek ekonomiczny. W przeprowadzonej 6 listopada 2018 roku aukcji, średnia cena po jakiej producenci zobowiązali się wytwarzać energię z elektrowni wiatrowych przez okres 15 lat wyniosła niespełna 197 zł/MWh. Stawki wahały się od niespełna 158 zł/MWh do maksymalnie 217 zł/MWh – przekonuje PSEW.
To oznacza, że najtańsza nowa elektrownia wiatrowa będzie produkować prąd dwukrotnie taniej niż wynosi obecnie cena rynkowa energii (280-300 zł/MWh).
Wyniki te wskazują, że energetyka wiatrowa jest najtańszą dostępną obecnie w Polsce technologią wytwarzania energii dla nowych źródeł, a mechanizm aukcyjny wymuszający konkurencję między producentami daje rządowi możliwość długofalowego wpływania na obniżenie ceny energii elektrycznej dla odbiorców końcowych.
W przypadku realizacji inwestycji bez wsparcia produkowana przez elektrownie wiatrowe energia będzie dostępna w cenach rynkowych, które dziś są znacząco wyższe niż te zaoferowane w aukcji.
Instalacje oddane do użytku w wyniku rozstrzygnięcia aukcji w 2019 roku zbliżyłyby Polskę do realizacji 15-proc. udziału energii z OZE w całkowitym zużyciu energii finalnej do 2020 rok. Czysta energia zakupiona w kolejnych latach wsparłaby cele w zakresie OZE na 2030 rok.
Z łącznego budżetu 70 mld zł przeznaczonego na nowe instalacje do wydania pozostało łącznie 56,5 mld zł. W większości „koszyków” Urząd Regulacji Energetyki nie rozstrzygnął postępowań ze względu na niewystarczającą liczbę ofert.
Istotne ilości energii zakontraktowano jedynie w aukcji zdominowanej przez elektrownie wiatrowe na lądzie, gdzie wykorzystano 52 proc. budżetu na realizację projektów o łącznych mocach ok. 900 MW, a także w „koszyku” z przewagą fotowoltaiki, gdzie wykorzystano 46 proc. budżetu na ok. 1000 MW. Zauważalną ilość zielonej energii zakontraktowano też od małych producentów energii z biogazu rolniczego, którzy wykorzystali 28 proc. budżetu na realizację ok. 30 MW mocy.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej