icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zajdler: „Jedno okienko” może przyspieszyć rozwój offshore’u w Polsce

Polska ma szansę stać się jednym z najbardziej ekscytujących rynków dla odnawialnych źródeł energii. Polski system energetyczny przechodzi transformację, a morska energetyka wiatrowa na Bałtyku może odegrać kluczową rolę w tym procesie. Rząd staje się coraz bardziej przychylny morskiej energetyce wiatrowej, ale wciąż pozostaje szereg wyzwań.  

Firmy z siedzibą w Polsce mają doświadczenie w realizacji wiatrowych projektów offshore w innych krajach, szczególnie w produkcji fundamentów, wież i stacji transformatorowych, oraz w dostawach statków służących do instalacji i konserwacji morskich turbin wiatrowych – to wnioski z nowego raportu Instytutu Badań Strukturalnych. Ich udział w łańcuchu dostaw dla morskiej energetyki wiatrowej mógłby być jeszcze większy, gdyby decyzja dotycząca budowy pierwszym morskich farm wiatrowych została ostatecznie podjęta przez decydentów politycznych.

Pozwoliłoby to na wykorzystanie i rozszerzenie istniejącego łańcucha dostaw, przyczyniając się do industrializacji i wzrostu konkurencyjności europejskiej branży morskiej energetyki wiatrowej.

Poseł Zbigniew Gryglas, który jesienią ubiegłego roku zainicjował powstanie Parlamentarnego Zespołu ds. Morskiej Energetyki Wiatrowej zwraca uwagę przede wszystkim na korzyści makroekonomiczne wynikające z budowy farm na Bałtyku: – Według raportu firmy McKinsey z roku 2016 rozwój morskiej energetyki wiatrowej na poziomie 8 GW do 2035 r. może przynieść dodatkowych 60 mld zł dla budżetu krajowego i budżetów lokalnych samorządów i pozwolić na utworzenie 77 tys. miejsc pracy w polskim przemyśle.

Autor raportu IBS, prof. Robert Zajdler z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, wskazuje, że procedury dotyczące pozwoleń i koncesji dla morskiej energetyki wiatrowej zostały prawidłowo określone w aktach prawnych.

Jednak elementem niekorzystnym jest znaczne rozproszenie odpowiedzialności pomiędzy różnymi instytucjami publicznymi, które prowadzi między innymi do braku komplementarności w czasie uzyskiwania poszczególnych pozwoleń. Ta procedura mogłaby zostać uproszczona i usprawniona poprzez stworzenie „jednego okienka”, jednej instytucji, która prowadziłaby wszystkie czynności biurokratyczne wymagane w związku z planowaniem, budową i użytkowaniem – dodaje Zajdler.

Perspektywy dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce i dla polskiej branży offshore są obiecujące:

Dzięki swoim płytkim wodom i stabilnym wiatrom Morze Bałtyckie ma ogromny potencjał dalszego rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. W przypadku prowadzenia odpowiedniej polityki Polska mogłaby odgrywać w tym rozwoju kluczową rolę, wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenia w istniejącym łańcuchu dostaw. W naszym optymistycznym scenariuszu Polska może do 2030 r. mieć nawet 6 GW mocy wiatrowych na morzu – mówi Pierre Tardieu, Chief Policy Officer w WindEurope.

Morska energetyka wiatrowa jest obecnie jedną z głównych opcji strategicznych dla PGE, największej polskiej grupy energetycznej. Do roku 2026 powinniśmy być gotowi do uruchomienia pierwszej farmy wiatrowej o mocy 1 GW, a w 2030 r. chcemy użytkować farmy wiatrowe o łącznej mocy 2,5 GW na Morzu Bałtyckim – mówi Arkadiusz Seksciński, p.o. Prezesa Zarządu PGE Energia Odnawialna – spółki zależnej PGE.

Polska ma szansę stać się jednym z najbardziej ekscytujących rynków dla odnawialnych źródeł energii. Polski system energetyczny przechodzi transformację, a morska energetyka wiatrowa na Bałtyku może odegrać kluczową rolę w tym procesie. Rząd staje się coraz bardziej przychylny morskiej energetyce wiatrowej, ale wciąż pozostaje szereg wyzwań.  

Firmy z siedzibą w Polsce mają doświadczenie w realizacji wiatrowych projektów offshore w innych krajach, szczególnie w produkcji fundamentów, wież i stacji transformatorowych, oraz w dostawach statków służących do instalacji i konserwacji morskich turbin wiatrowych – to wnioski z nowego raportu Instytutu Badań Strukturalnych. Ich udział w łańcuchu dostaw dla morskiej energetyki wiatrowej mógłby być jeszcze większy, gdyby decyzja dotycząca budowy pierwszym morskich farm wiatrowych została ostatecznie podjęta przez decydentów politycznych.

Pozwoliłoby to na wykorzystanie i rozszerzenie istniejącego łańcucha dostaw, przyczyniając się do industrializacji i wzrostu konkurencyjności europejskiej branży morskiej energetyki wiatrowej.

Poseł Zbigniew Gryglas, który jesienią ubiegłego roku zainicjował powstanie Parlamentarnego Zespołu ds. Morskiej Energetyki Wiatrowej zwraca uwagę przede wszystkim na korzyści makroekonomiczne wynikające z budowy farm na Bałtyku: – Według raportu firmy McKinsey z roku 2016 rozwój morskiej energetyki wiatrowej na poziomie 8 GW do 2035 r. może przynieść dodatkowych 60 mld zł dla budżetu krajowego i budżetów lokalnych samorządów i pozwolić na utworzenie 77 tys. miejsc pracy w polskim przemyśle.

Autor raportu IBS, prof. Robert Zajdler z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, wskazuje, że procedury dotyczące pozwoleń i koncesji dla morskiej energetyki wiatrowej zostały prawidłowo określone w aktach prawnych.

Jednak elementem niekorzystnym jest znaczne rozproszenie odpowiedzialności pomiędzy różnymi instytucjami publicznymi, które prowadzi między innymi do braku komplementarności w czasie uzyskiwania poszczególnych pozwoleń. Ta procedura mogłaby zostać uproszczona i usprawniona poprzez stworzenie „jednego okienka”, jednej instytucji, która prowadziłaby wszystkie czynności biurokratyczne wymagane w związku z planowaniem, budową i użytkowaniem – dodaje Zajdler.

Perspektywy dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce i dla polskiej branży offshore są obiecujące:

Dzięki swoim płytkim wodom i stabilnym wiatrom Morze Bałtyckie ma ogromny potencjał dalszego rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. W przypadku prowadzenia odpowiedniej polityki Polska mogłaby odgrywać w tym rozwoju kluczową rolę, wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenia w istniejącym łańcuchu dostaw. W naszym optymistycznym scenariuszu Polska może do 2030 r. mieć nawet 6 GW mocy wiatrowych na morzu – mówi Pierre Tardieu, Chief Policy Officer w WindEurope.

Morska energetyka wiatrowa jest obecnie jedną z głównych opcji strategicznych dla PGE, największej polskiej grupy energetycznej. Do roku 2026 powinniśmy być gotowi do uruchomienia pierwszej farmy wiatrowej o mocy 1 GW, a w 2030 r. chcemy użytkować farmy wiatrowe o łącznej mocy 2,5 GW na Morzu Bałtyckim – mówi Arkadiusz Seksciński, p.o. Prezesa Zarządu PGE Energia Odnawialna – spółki zależnej PGE.

Najnowsze artykuły