Prezydent Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że spotka się z Władimirem Putinem, i powtórzył, że zamierza zakończyć wojnę w Ukrainie jak najszybciej. Ponownie zgłosił też pretensje do Grenlandii i powtórzył groźby wprowadzenia ceł wobec Meksyku i Kanady, choć zdawał się mniej przekonany ws. ceł na dobra z Chin.
– Spotkam się z prezydentem Putinem – powiedział Donald Trump podczas podpisywania serii rozporządzeń wykonawczych. Odnosząc się do pytania o jego obietnicę zakończenia wojny w Ukrainie pierwszego dnia prezydentury, Trump odparł, że wciąż ma pół dnia, by ją zrealizować.
Pierwsza rozmowa
Potem stwierdził, że zobaczy, jak pójdzie jego pierwsza rozmowa z Putinem, która ma się odbyć „wkrótce”. Dodał, że Putin „nie może być zachwycony” tym, jak idzie mu wojna, oceniając rosyjskie straty wojenne na milion.
– Myślę, że on niszczy Rosję, nie przyjmując porozumienia (…). Rosja jest w wielkich tarapatach – powiedział. Jak stwierdził, choć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chce dojść do porozumienia, to nie jest pewien, czy chce to zrobić Putin.
Trump powtórzył, że USA potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu „na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa” oraz nie wykluczył nałożenia 25-procentowych ceł na Meksyk i Kanadę. Pytany o cła na towary z Chin, którym również groził, Trump stwierdził, że Chiny już są obłożone cłami. Powiedział jednak, że dalsze cła dotyczące Chin będą m.in. zależeć od losów Kanału Panamskiego, który – według Trumpa – kontrolują Chińczycy.
PAP / Biznes Alert
Trump ogłasza stan wyjątkowy na granicy, znosi prawo ziemi i ułaskawia skazanych za atak na Kapitol