Podczas warsztatów dla dziennikarzy dotyczących potencjału polskich firm w kontekście budowy elektrowni jądrowych w Polsce, zastępca dyrektora departamentu energetyki jądrowej w ministerstwie klimatu i środowiska Paweł Pytlarczyk mówił o polskich planach w związku z atomem.
– Wdrożenie energetyki jądrowej jest oparte na trzech filarach. Pierwszym jest bezpieczeństwo energetyczne, konkretnie poprzez dywersyfikacji bazy paliwowej w elektroenergetyce. Do zasilenia reaktora jądrowego potrzeba jednej ciężarówki paliwa rocznie. To znacznie ułatwia sprowadzanie i magazynowania paliwa. Paliwo to możemy pozyskiwać od państw przyjaznych, jednocześnie pozwoli ona na wyłączenie części bloków węglowych – mówił Pytlarczyk.
– Drugim elementem jest kwestia ochrony środowiska i klimatu. Nie da się zastąpić paliw kopalnych bez energetyki jądrowej. Energetyka jądrowa pozwala skokowo zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Zarzutem w stosunku do energetyki jądrowej są odpady promieniotwórcze. Natomiast fakt jest taki, że branża energetyki jądrowej najlepiej ze wszystkich dba o zabezpieczenie odpadów generowanych przez elektrownie jądrowe – mówił dalej.
Trzecim elementem są korzyści ekonomiczne. – Energetyka jądrowa wytwarza najtańszy prąd ze znanych nam sposobów wytwarzania energii. Koszt paliwa jest stosunkowo niski w stosunku do innych kosztów. Cena paliwa jest stabilna – argumentował.
Opracowali Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński