Siedziba Polskiej Grupy Górniczej została zajęta przez związkowców. Górnicy buntują się, bo według nich rząd nie przestrzega umowy społecznej podpisanej rok temu. Celem związkowców jest m.in. wyrównanie płac w związku z inflacją.
PGG zostało zajęte przez związkowców
Dziś rano, siedziba Polskiej Grupy Górniczej została zajęta przez grupę związkowców, o czym poinformowało Radio Zet udostępniając krótkie nagranie z wejścia do budynku. Związkowcy domagają się rozmów o tak zwanej umowie społecznej, którą podpisano rok temu, wyrównania płac w związku z inflacją oraz spotkania z wiceministrem Jackiem Sasinem.
Do siedziby #PGG weszła grupa związkowców. Chcą rozmawiać z rządem o sytuacji branży oraz renegocjacji #umowaspołeczna ,która ich zdaniem jest nieprzestrzegania . Domagają się także wyrównania płac w związku z inflacją. Zapowiadają protest do skutku @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/N0nIu1XKNo
— Daria Klimza (@DariaKlimza) July 11, 2022
– Polski rząd zapomniał o górnictwie, energetyce, społeczeństwie. Pogubili się. Jeżeli nie idzie się dobrowolnie z nimi spotkać, to będziemy wymuszać te spotkania – powiedział Rafał Jedwabny z Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” w rozmowie z Polsat News.
Umowa miała regulować mechanizm finansowania spółek górniczych zajmujących się węglem kamiennym, kwestiami wynagrodzeń oraz wdrażaniem „czystego węgla”. Zgodnie z założeniami do 2049 roku ma zakończyć się wydobycie węgla kamiennego, dlatego umowa zakłada powołanie Funduszu Transformacji Śląska. Dokument zobowiązał rząd do stworzenia pakietów socjalnych dla górników oraz zagwarantowanie im zatrudniania. Według związkowców umowa nie jest przestrzegana i realizowana.
Sytuację skomentował wiceminister rozwoju i technologii Waldemar Buda w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w Polsat News. – Polskie górnictwo powinno być jak najbardziej spokojne. Nikt nie zamierza ograniczać wydobycia, a najpewniej będziemy opóźniać zamykanie poszczególnych bloków – stwierdził Buda.
RadioZet/polsatnews.pl/Maria Andrzejewska
Badanie Blue Media: Polacy uważają, że kryzys klimatyczny to wina rządzących