Jedna usterka i mamy kryzys paliwowy. Największa rafineria na kontynencie właśnie jej doświadczyła

26 września 2023, 07:00 Alert

Zakaz eksportu paliw z Rosji zmniejsza podaż na rynku w Europie i powoduje, że jedna usterka może załamać równowagę. Tak było z incydentem w Rafinerii Pernis w Rotterdamie, największej w Europie.

Rafineria Pernis. Fot. Shell.
Rafineria Pernis. Fot. Shell.

Rosjanie zatrzymali eksport benzyny oraz oleju napędowego w odpowiedzi na kryzys paliwowy na swym rynku. Zmniejszają w ten sposób podaż na Starym Kontynencie, który jest wystawiony na ryzyko rekordowych cen i niedoborów. OPEC i Międzynarodowa Agencja Energii wróżą niedobory ropy w trzecim kwartale 2023 roku, które mogą się także przełożyć na mniejszą podaż paliw.

Z tego względu rynek reaguje nerwowo na wszelkie zaburzenia podaży. Był nim incydent w największej rafinerii w Europie, czyli Rafinerii Pernis firmy Shell w Rotterdamie. Niespodziewany wyciek gazu spowodował zatrzymanie pracy instalacji Hycon o przerobie 25 tysięcy baryłek dziennie, ograniczając podaż oleju napędowego. Ten jest używany nie tylko w sektorze transportowym, ale także w celach grzewczych jako alternatywa do drożejącego gazu.

Przerób Rafinerii Pernis to 404 tysiące baryłek dziennie. Jej lokalizacja w porcie Rotterdam pozwala dystrybuować przerobione paliwa na czele z dieslem po całej Europie. Incydent w tym obiekcie, który może budzić także obawy o bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej doświadczonej licznymi niespodziewanymi zdarzeniami po inwazji Rosji na Ukrainie, może podnieść cenę oleju napędowego i przyczynić się do zwiększenia obaw o niedobory. MAE ostrzega, że spadek podaży z Rosji połączony z mniejszym przerobem w rafineriach europejskich może wywołać kryzys cen paliw.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy Rosji może rozlać się na Polskę