Skrajna lewica domaga się utrzymania dostaw ropy rosyjskiej do Rafinerii Schwedt, którą mają się interesować Polacy.
Znany polityk partii die Linke, Gregor Gysi, przemówił w Schwedt, gdzie znajduje się rafineria (Rafineria Schwedt, PCK – przyp. red.) przejęta przez Berlin w zarząd powierniczy od Rosnieft Deustschland. Aby wysłuchać tego mówcę przyszło blisko 1000 osób. Die Linke chce wykorzystać sytuację wokół rafinerii i związanych z tym problemów dotyczących zatrudnienia, w celu poprawy notowań na wschodzie Niemiec.
– Ratowanie PCK i rosnące ceny to ważna sprawa – powiedział przedmówca Gysiego Andreas Büttner. Natomiast Gysi zaznaczył, że ważną kwestią jest również zabezpieczenie dostaw dla całych wschodnich Niemiec. – podaje lokalna gazeta Märkische Oderzeitung. Die Linke chce wspierać proces transformacji energetycznej regionu, ale obawia się, że dojdzie do wstrząsów społecznych podobnych do tych w Zagłębiu Ruhry po upadku węgla i stali. Gysi, żąda wyłączenia zakładu w Schwedt z embarga na ropę, aby umożliwić maksymalną produkcję i zapewnić ludziom miejsca pracy.
– PCK ma szczególne znaczenie dla dostaw paliw na wschodzie Niemiec – powiedział Gysi.
Tymczasem Polacy postawili warunek rozpoczęcia dostaw nierosyjskiej ropy do Schwedt w postaci wykluczenia stamtąd Rosjan, do czego doszło poprzez przejęcie zakładu w zarząd powierniczy przez rząd w Berlinie. W Niemczech pojawiają się głosy za budową ropociągu do portu Rostock będącego alternatywą względem naftoportu w Gdańsku. Nieoficjalnie można usłyszeć, że Polacy z PKN Orlen są zainteresowani udziałami tej rafinerii, ale wspomniana spółka tego nie potwierdza. Polska i Niemcy zadeklarowały, że porzucą dostawy ropy z Rosji przez Ropociąg Przyjaźń do końca 2022 roku. Schwedt odbierała w przeszłości większość ropy z tego kierunku. Unia Europejska wprowadza embargo na dostawy morskie od piątego grudnia 2022 roku.
Märkische Oderzeitung/Aleksandra Fedorska/Wojciech Jakóbik
