Niemcy nie wyrzucili wciąż Rosjan z Rafinerii Schwedt, ale liczą na dostawy nierosyjskiej przez polski naftoport w maju.
Brandenburski minister gospodarki Jörg Steinbach w przemówieniu na 23 Brandenburskim Dniu Energii z 25 maja powiedział, że rozmawiał z sekretarzem stanu w federalnym ministerstwie ds. gospodarki Michaelem Kellnerem, który miał mu potwierdzić, że dostawy ropy do Rafinerii Schwedt (PCK), które były zapowiedziane na koniec maja, zostaną realizowane przez stronę polską. Dostawy przez polski naftoport (2 – 3 milionów ton) i Kazachstanu (1 – 1,2 milion ton) mają umożliwić utrzymanie mocy przerobowych w Schwedt na poziomie 70 procent.
Resorty klimatu Polski i Niemiec współpracują na mocy porozumienia o dostawach przez naftoport. Polacy wykluczają jednak realizację zamówień Rosnieftu z Rosji, który posiada ponad 54 procent udziałów w Rafinerii Schwedt. Niemiecki rząd nie zmienił struktury własnościowej rafinerii, ale nałożył zarząd powierniczy na te udziały we wrześniu 2022 roku. Polacy wciąż domagają się derusyfikacji obiektu. Realizują regularnie dostawy zamawiane przez innych udziałówców Schwedt, w tym holendersko-brytyjski Shell.
Rafineria w Schwedt przerabia 10 – 11 milionów ton ropy rocznie. Oprócz dostaw przez naftoport w Polsce odbiera także 5 – 6 milionów ton ropy przez ropociąg z Rostocku, gdzie też znajduje się taki obiekt, a także przez Ropociąg Przyjaźń z Rosji wykorzystywany do dostaw rozliczanych jako te z Kazachstanu.
Aleksandra Fedorska / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kolejny szok na stacjach paliw jest możliwy, ale Putin na nim nie zarobi (ANALIZA)
