Do zielonej transformacji Rafinerii Schwedt (PCK) ma teraz posłużyć import zielonego wodoru, który ma zostać w przyszłości realizowany gazociągami EUGAL i OPAL, odnogami zniszczonych Nord Stream 1 oraz 2. Tym szlakiem może dotrzeć między innymi do Polski.
Jeszcze na początku maja w Rafinerii Schwedt przedstawiano projekt wodorowy na olbrzymią skalę. W rafinerii miały być instalowane moce produkcyjne wodoru na poziomie łącznie 300 MW. Teraz mówi się dodatkowo o możliwości importu zielonego wodoru ze Skandynawii po 2030 roku.
Projekt konwersji gazociągów nosi nazwę „Flow – making hydrogen happen”, a pierwsze odcinki gazociągów mają zostać przekształcone z gazu ziemnego na zielony wodór już w 2025 roku. W projekt zaangażowani są operatorzy sieci gazociągów: Gascade, Ontras i terranets bw – podaje regionalna gazeta Märkische Oderzeitung (MOZ).
Eksperci uważają, że technicznie i prawnie EUGAL oraz OPAL będące odnogami Nord Stream 1 oraz 2 mogą zostać swobodnie zaadoptowane do transportu wodoru. – W przyszłości adaptacja mogłaby dotyczyć także innych odcinków, które umożliwią transport w kierunku Polski i Czech – zaznacza MOZ. Gazociągi Nord Stream 1 oraz 2 zostały doświadczone sabotażem we wrześniu 2022 roku. Unia Europejska zamierza zrezygnować z gazu rosyjskiego najpóźniej do 2027 roku. Infrastruktura w Niemczech stoi zatem otworem na inne potrzeby.
Rafineria PCK w Schwedt jest piata co do wielkości rafineria w Niemczech. Obecnie jest ona w 54 procent własnością rosyjskiego koncernu Rosnieft, na co nie zgadza się Polska. Zakład zakończył jednak dostawy ropy z Rosji wraz z końcem 2022 roku. Obecnie dywersyfikacja dostaw nie jest w stanie zaspokoić potrzeb tego zakładu na ropę. Perspektywą rozwoju tej rafinerii jest transformacja energetyczna i przejście na produkcję paliw syntetycznych, co ma uniezależnić PCK od dostaw ropy.
MOZ / Aleksandra Fedorska
Niemcy znaleźli sposób, aby mimo sankcji wobec Rosji brać ropę z Kazachstanu