Dzień 22 lutego może zostać zapamiętany jako punkt zwrotny w walce ze smogiem w Polsce. Wyrok trybunału zdopingował rząd do pracy i może przełamać opór materii w resortach niechętnych zmianom.
Stan powietrza w Polsce jest systematycznie zły
Polskie władze naruszyły unijne przepisy dotyczące norm jakości powietrza – orzekł 22 lutego Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu wskazując, że wartości dopuszczalne dla stężenia pyłów PM10 były w Polsce przekraczane w sposób ciągły.
Ekolodzy z ClientEarth zwracają uwagę, że choć wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczy lat 2007-2013, w naszym kraju wciąż notowane są przekroczenia norm dla pyłu PM10. Ze sporządzonej przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska oceny jakości powietrza w strefach w Polsce wynika, że w 2016 roku normy dla pyłu PM10 były przekraczane w 35 na 46 stref.
„To podwójnie zła wiadomość dla Polaków: nie tylko musimy pogodzić się z przegranym procesem sądowym, ale i nadal oddychać powietrzem, które nam szkodzi. Działania polskich władz są zbyt powolne w stosunku do skali zagrożenia” – zwraca uwagę radca prawny organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi Agnieszka Warso-Buchanan.
– Nie przypuszczam, żeby na Polskę nałożono jakiekolwiek kary – powiedział w czwartek w Toruniu były minister środowiska Jan Szyszko odnosząc się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE ws. złamania przez Polskę przepisów dotyczących jakości powietrza. Chociaż kara może liczyć nawet 4 mld złotych kary, to Polacy mogą udowodnić Komisji, że doprowadzili do poprawy sytuacji. Być może stąd bierze się ofensywa rządu w walce ze smogiem.
Program Stop Smog
Nawet jeżeli orzeczenie Trybunału nie skończy się karami, to ma już jeden pozytywny efekt. Przyspieszył prace rządu nad rozwiązaniami na rzecz walki ze smogiem. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w dniu ogłoszenia wyroku rządowy program ,,Smog stop”. Rząd chce prowadzić walkę ze smogiem m.in. poprzez termomodernizację budynków. Dzięki niej gospodarstwa domowe mają zużyć „o połowę mniej węgla”.
– Zaczynamy od pilotażu w 22 gminach. To jest ok. 15-16 tys. domów gdzie mieszkają mniej zamożni Polacy. Koszt to ok.750 mln zł. Musimy się nauczyć ile kosztuje termomodernizacja małego domu gdzie mieszkają mniej zamożni Polacy. Po przeprowadzeniu tego pilotażu będziemy w stanie szacować koszty w skali kraju – poinformował cytowany przez BiznesAlert.pl podsekretarz w ministerstwie przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny.
Program Polska bez smogu
Polskie władze będą pokazywać w Komisji Europejskiej zarówno przyjęte, jak i przyszłe rozwiązania, które mają na celu poprawę jakości powietrza w naszym kraju – zapowiedziała w czwartek w Brukseli minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Zapowiedziała program „Polska bez smogu”, który ma być dedykowany najuboższym.
– To jest program adresowany do rodzin mieszkających w jednym z 33 miast wskazanych przez WHO jako najbardziej zanieczyszczone w Polsce, zamieszkujących domy jednorodzinne, dotkniętych ubóstwem energetycznym – zaznaczyła minister. Z jej zapowiedzi wynika, że w przyszłym roku domy takich osób zostaną ocieplone, wymieniona też będzie stolarka okienna i drzwiowa.
W Polsce nie da się skutecznie walczyć ze smogiem bez intensywnego zajęcia się ubóstwem energetycznym. Największym źródłem niskiej emisji są nieefektywne energetycznie jednorodzinne budynki – ocenił wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny.
Program Czyste Powietrze
Resort wyliczył, że domowe piece są odpowiedzialne za 91 proc. emisji pyłu zawieszonego PM10. Przemysł odpowiada za 2 proc. tej emisji. Z powodu smogu rocznie umiera ok. 40 tys. Polaków, to tak jakby wymierało takie miasto jak np. Ciechanów czy Kutno. W samym Krakowie w styczniu 2016 r. smog mógł się przyczynić do śmierci ok. 300 osób.
Z tego powodu planowane jest wdrożenie norm jakości paliw, które mają obowiązywać od przyszłego sezonu grzewczego. „To przełom w polskim ustawodawstwie; od tej chwili klient podjeżdżający do punktu sprzedaży węgla będzie wiedział, jakie paliwo kupuje. Mamy nadzieję, że dzięki tej ustawie wyeliminujemy tych, którzy chcieli zarabiać na niewiedzy klientów, bo chodzi nie tylko o muły i flotokoncentraty, ale też (proceder – PAP) polewania węgla wodą, by zwiększyć jego masę” – wskazała minister Emilewicz.
Nowelizacja ustawy o jakości paliw stałych to część rządowego programu „Czyste Powietrze”. Od października ub.r. obowiązują już przepisy dotyczące norm emisyjnych dla kotłów na paliwa stałe, co oznacza, że nie można już produkować takich, które nie spełniają kryteriów dotyczących ograniczenia emisji szkodliwych substancji – od 1 lipca 2018 r. będzie obowiązywał zakaz ich sprzedaży.
– Na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń Rady Ministrów zostanie przyjęty i skierowany do Sejmu projekt ustawy o normach jakości paliw stał. Osiągnęliśmy porozumienie z ministerstwem energii. W dokumencie zawarte zostały również normy dla siarki. Dokument będzie rozpatrywany w Sejmie razem z programem osłonowym dla mniej zamożnych Polaków – mówił 22 lutego wiceminister Woźny.
Strefy niskoemisyjne
Narzędziem walki ze smogiem w miastach, w których za jego powstawanie odpowiada głównie transport, jak w Warszawie, może być tworzenie stref niskoemisyjnych. To rozwiązanie promowane przez minister Jadwigę Emilewicz jeszcze w czasach jej pracy w roli wiceministra rozwoju ma pozwolić samorządom na ograniczenie wjazdu do miasta samochodów emitujących istotne ilości zanieczyszczeń. Samorządowcy jednak wskazują, że ustawa o strefach ma ograniczenia, które nie pozwolą na ich skuteczne wprowadzenie na czele z brakiem przymusu. – Widzimy, że świadomość w miastach się bardzo zmienia. Mówienie o smogu już nie jest problemem teoretycznym. Już sami mieszkańcy miast mówią, że nie chcą mieszkać w zaśmieconych, brudnych metropoliach. Dajemy możliwość i burmistrzowie będą mogli z niej skorzystać konsultując temat z mieszkańcami – mówiła jeszcze wiceminister rozwoju, Jadwiga Emilewicz.
Przełamać opór materii
Do tej pory prace nad rozwiązaniami na rzecz walki ze smogiem blokowały lub hamowały grupy sprzeciwu w ministerstwie środowiska oraz energii. W środowisku doszło do zmiany ministra, a na resort energii dopingująco może wpływać groźba 4 mld złotych kary za naruszanie norm powietrza. Wygląda na to, że skok ludzi Morawieckiego na smog może tym razem przynieść realne owoce z pożytkiem dla jakości tego, czym oddychamy.