Jak donosi dziennik RBK, władze Czeczenii porozumiały się z Rosnieftem w sprawie obecności tej spółki naftowej w republice należącej do Rosji. To owoc spotkania prezydenta Ramzana Kadyrowa z prezesem Igorem Sieczinem z 19 kwietnia.
Nie będzie rafinerii. Będzie socjal
Według źródeł RBK ustalono, że Rosnieft będzie nadal działał w Czeczenii i nie sprzeda swoich aktywów, z których najważniejszy to Groznieftegaz (51 procent akcji Rosnieftu, reszta – skarb Czeczenii). Po spotkaniu Kadyrow-Sieczin miało dojść do indywidualnych rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Strony miały dojść do porozumienia, że obiecana przez Rosnieft rafineria nie powstanie w Czeczenii. W zamian firma ma zainwestować w infrastrukturę społeczną w regionie, mieszkalnictwo i samorząd lokalny. Nie podano informacji na jaką kwotę będą opiewać inwestycje.
Spór oligarchów
Według rozmówców dziennika wydobycie ropy naftowej w Czeczenii może potrwać jeszcze przez 5-7 lat, a potem złoża zostaną wyczerpane. Mimo to spór o to, kto ma zarządzać wydobyciem – Rosnieft czy Grozne – powodował tarcia w relacjach Sieczina z Kadyrowem. Ten drugi nalegał na budowę rafinerii, która dałaby zatrudnienie mieszkańcom, a prezydentowi poparcie społeczne. Rosnieft nie chciał inwestować w Czeczenii ze względu na nierentowność tamtejszego biznesu.
RBK/Wojciech Jakóbik
