Pierwszy, mały reaktor jądrowy postulowany przez Orlen i Synthos przejdzie konsultacje transgraniczne z udział Czech i Słowacji. Zgłosiła się także antyjądrowa Austria.
Konwencja z Espoo zakłada, że inwestycje mogące mieć konsekwencje dla sąsiadów powinny być przedmiotem konsultacji z ich udziałem. Opinie zgłoszone w ich toku mają zostać uwzględnione, ale nie wpływają na proces.
Przejdzie go także postulowany projekt budowy małego reaktora jądrowego w technologii BWRX-300 w Stawach Monowskich koło Oświęcimia postulowany przez spółkę Orlen Synthos Green Energy. OSGE podaje, że będą konsultowane Czechy i Słowacja, a zgłosiła się także Austria.
Ten kraj jest przeciwnikiem elektrowni jądrowych, ale choć brał udział w konsultacjach dużego atomu na Pomorzu, który ma powstać w technologii AP1000, nie zablokował tego projektu. Z kolei Czechy i Słowacja posiadają własne reaktory i planują kolejne.
Wszystko jednak zależy od decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Można przyjąć za możliwą sytuację, w której ze względu na różną skalę potencjalnego szkodliwego oddziaływania transgranicznego GDOŚ wyznaczy inny zakres konsultacji dla technologii SMR, a inny dla „dużego atomu” – informuje OSGE w komunikacie.
OSGE utrzymuje, że SMR w technologii BWRX-300 od GE nie będzie miał wpływu transgranicznego. – Związane jest to z technologią małych reaktorów modułowych charakteryzujących się wykorzystaniem pasywnych systemów bezpieczeństwa, czyli takich niewymagających ciągłego zasilania elektrycznością/energia elektryczną do wypełnienia funkcji bezpieczeństwa oraz wbudowanymi cechami bezpieczeństwa wynikającymi ze zjawisk fizycznych naturalnie związanych z konstrukcją reaktora – przekonuje ta spółka. – Mniejszy poziom mocy, a przez to mniejsza ilość ciepła powyłączeniowego oraz mniejsze ilości paliwa jądrowego w rdzeniu reaktora, potencjalne oddziaływanie na otoczenie (środowisko) już nawet w kontekście lokalnym reaktorów SMR jest niewielkie.
– Reaktor BWRX-300 charakteryzuje się unikalnymi rozwiązaniami projektowymi, które zapewniają praktyczne wyeliminowanie możliwości wystąpienia ciężkich awarii. Prawdopodobieństwo wystąpienia awarii ciężkiej, które mogłyby mieć znaczący wpływ na oddziaływanie transgraniczne jest bardzo niskie, poniżej wartości granicznych akceptowalnych w polskich i międzynarodowych wymaganiach – czytamy dalej. – Dodatkowo reaktory BWRX-300, są zaprojektowane tak, by zapewnić utrzymanie funkcji izolacji substancji radioaktywnych, w taki sposób, że wszelkie konsekwencje awarii, które potencjalnie mogłyby prowadzić do wczesnych lub dużych uwolnień takich substancji, są praktycznie wyeliminowane.
OSGE chciałoby mieć pierwszy reaktor małej skali jeszcze w tej dekadzie. Musi on jednak przejść żmudną procedurę administracyjną jak każdy projekt jądrowy.
OSGE / Wojciech Jakóbik
Polacy wyjaśnili Austriakom, dlaczego budują elektrownię jądrową