(AP/Reuters/Fox News/Fars/Teresa Wójcik)
Dziś w nocy rebelianci szyiccy w Jemenie zagrozili realnie naftowym interesom Rijadu. Chodzi o zablokowanie strategicznej cieśniny Bab al-Mandeb pomiędzy Afryką a Półwyspem Arabskim, szerokości zaledwie 25 km., łączącą Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim (Zatoka Adeńska).
Jest to kluczowy punkt na trasie żeglugi Europa-Daleki Wschód, szczególnie ważny dla morskiego eksportu ropy saudyjskiej tankowcami zarówno do Europy, jak i do Azji. Wg niektórych źródeł 65 proc. eksportu saudyjskiego odbywa się tą trasą. Dziś w nocy Reuters podał, że żołnierze jemeńskiej 17. dywizji pancernej w okręgu Danab w prowincji Taizz otworzyli bramy strategicznej bazy wojskowej koło cieśniny Bab el-Mandeb i pozwolili siłom Huthi wejść do środka.
Irańska agencja Fars przekazała nieco później, że te siły przygotowują zamknięcie cieśniny przy użyciu rakiet ziemia-woda.