Ukrtransgaz chwali się dobrymi wynikami sektora gazowego przed zimą. Jednak nie wszystko na Ukrainie idzie zgodnie z planem.
Rekord pomimo Nord Stream 2
Ukraiński Ukrtransgaz informuje, że w trzech kwartałach 2017 roku przetransportował przez gazociągi Ukrainy rekordowy wolumen 70,4 mld m sześc. gazu ziemnego. To o 23,5 procent więcej, niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Wzrost dostaw przez Ukrainę może być jednak trendem tymczasowym, bo Rosjanie chcą uruchomić nowy gazociąg z Rosji do Niemiec o nazwie Nord Stream 2. Zgodnie z założeniami w 2019 roku da on dodatkową przepustowość do 55 mld m sześc. rocznie, która pozwoli na omijanie Ukrainy w dostawach do Europy.
Według niektórych analiz poziom tranzytu może spaść do 30 mld m sześc. rocznie. Gazprom sugerował, że mógłby spaść nawet do 15 mld m sześc. Oznaczałoby to kryzys rentowności ukraińskich gazociągów i problemy z utrzymaniem ciśnienia niezbędnego do utrzymania dostaw.
Sukces Ukrainy
Ukraińcy zatłoczyli także 8,5 mld m sześc. do magazynów gazu. To o 44 procent więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Było to możliwe dzięki importowi gazu ziemnego z Unii Europejskiej o wolumenie 10,7 mld m sześc., czyli o 70 procent więcej, niż rok wcześniej w tym samym okresie. Zużycie gazu nie wzrosło, a spadło o 0,5 procent w stosunku do 2016 roku.
W listopadzie 2015 roku Ukraina zrezygnowała z zakupów gazu w Rosji. Mimo to, obecnie zdołała zmniejszyć zależność od dostaw surowca, poprzez utrzymanie zapotrzebowania na stałym poziomie, a także zwiększenie dostaw z Unii Europejskiej. Około 1 mld m sześc. rocznie dociera rocznie nad Dniepr z Polski za pośrednictwem PGNiG.
Dzięki zgromadzeniu istotnych zapasów gazu na zimę, Ukraina nie jest zagrożona obniżeniem ciśnienia w gazociągach i niedoborami na rynku ukraińskim ani problemami z tranzytem z Rosji do Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do jesieni 2014 i 2016 roku w rosyjskiej prasie nie pojawiły się dotąd alarmujące artykuły o groźbie kryzysu gazowego nad Dnieprem.
Nie wszystko zgodnie z planem
Do zakończenia pozostaje reforma zarządzania spółką Naftogaz, która jest matką Ukrtransgazu. Rozdział właścicielski i nowe standardy korporacyjne nie zostały wdrożone, pomimo faktu, że jest to wymóg utrzymania pomocy finansowej stawiany przez Komisję Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Tymczasem to dzięki niej możliwe jest finansowanie zakupów gazu na Zachodzie i porzucenie dostaw z Gazpromu.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik