Według analiz 2025 rok odznaczy się najwyższą produkcją energii z elektrowni jądrowych, deklasując tym samym 2021 rok. Jednocześnie, na przestrzeni trzech lat, większość energii tego typu będzie pochodziła z Chin i Indii.
Financial Times (FT) powołuje się na prognozę Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE ang. International Energy Agency), według której w 2025 roku zostanie wyprodukowane o około trzy procent więcej energii pochodzącej z atomu. W przybliżeniu jest to 2915 TWh, przebijając największy dotychczasowy wzrost 2809 TWh, który miał miejsce w 2021 roku. Według prognoz, w 2026 roku, ma wzrosnąć o kolejne półtorej procent.
Większa część tej energii będzie pochodziła z elektrowni w Chinach i Indiach, na dane ma jednak wpływ też Francja, której elektrownie były zamknięte w celach konserwacyjnych. Moc pochodząca z atomu i OZE, ma zastąpić tą wywodzącą się z paliw kopalnych i jest częścią dążenia do zmniejszenia emisji CO2. FT cytuje Fatiha Birol, dyrektora MAE, który stwierdził, że sektor energetyki, w ujęciu globalnym, wytwarza mniej dwutlenku węgla niż inne sektory gospodarki światowej. Przyczyną tego jest coraz większe znaczenie odnawialnych źródeł energii i energii jądrowej. Birol ocenia, że konieczny jest szybszy postęp, ale obecne dane są obiecujące. W ramach szczytu klimatycznego COP 28 ponad dwadzieścia krajów zobowiązało się potroić moc z elektrowni jądrowych do 2050 roku.
Kolejnym czynnikiem motywującym świat do rozwoju energetyki jądrowej jest inwazja Rosji na Ukrainę, kryzys energetyczny wywołany przez Gazprom i odejście Zachodu od rosyjskiego gazu.
Chiny mają za sobą znaczny wzrost, w 2014 roku odpowiadały za 5 procent, obecnie za 16 procent światowej produkcji energii jądrowej. Państwo środka planuje zwiększyć moc z atomu z około 56 GW do 70 GW. Dodatkowo projekty chińskie cechują się mniejszymi opóźnieniami niż Zachodu. Przykładem takich może być francuskie EDF, które niedawno ogłosiło opóźnienia w budowie angielskiej elektrowni jądrowej.
Polska również inwestuje w energię jądrową, powstaje właśnie elektrownia w Lubiatowie-Kopalinie. Projekt może być opóźniony o około dwa lata.
Financial Times / Marcin Karwowski
Radomski: Budowa elektrowni jądrowej jest opóźniona o minimum dwa lata (ROZMOWA)