Chiny są dziś największym na świecie inwestorem w czystą energię. W ciągu najbliższego pół roku powinny oddać około 24 GW mocy zainstalowanej w farmach fotowoltaicznych zlokalizowanych blisko miejsc, do których dostarczana jest energia.
Około 7 GW stanowiły w ostatnim czasie w Chinach instalacje zlokalizowane na budynkach użyteczności publicznej oraz obiektach przemysłowych (to stanowi ponad jedną trzecią całej zainstalowanej nowej mocy).
Czy Chiny powinny utrzymać tempo wzrostu tego typu instalacji? Tylko jeśli chcą zostać liderem w ilości zamontowanych instalacji słonecznych. Póki co liczba oddanych w Chinach do użytku instalacji w samej połowie 2016 roku stanowiła odpowiednik ilości mocy zainstalowanej w tym samym czasie w USA (według danych Bloomberg New Energy Finance).
W Chinach wzrasta zapotrzebowanie na energię, miasta borykają się z problemem smogu, a koszty budowy elektrowni słonecznych spadają. Wszystko to wpływa na rentowność inwestycji uważają eksperci UBS Securities.
Szybki wzrost
W obecnej sytuacji w Chinach nie chodzi tylko o instalowanie coraz większej liczby paneli fotowoltaicznych, chodzi także o ich efektywność. Wzrost produkcji energii z tego źródła, jak podaje Bloomberg, wzrosła w samym maju tego roku o 80%.
Inwestycje Chin w ten rodzaj energetyki wprost wpływają na wzrost wartości firm produkujących panele słoneczne. Do największych odnotowujących skok wartości należą: GCL-Poly Energy Holdings Ltd, LONGi Green Technology Co, China SIngyes Solar Technologies Holdings Ltd.
Rozwój projektów, które charakteryzuje rozproszenie i zlokalizowanie blisko miejsc, w których konsumowana jest energia to zjawisko, które ma swoje uzasadnienie. W Chinach brakuje połączeń sieciowych pozwalających na przesył energii ze źródeł odnawialnych na dalsze odległości.
Rekordy
Jak podał w środę na konferencji energetycznej Xing Yiteng – przedstawiciel administracji centralnej – około 7% instalacji było bezczynych w pierwszej połowie roku. To poprawa wyniku o 5 punktów procentowych w stosunku do poprzedniego roku. Specjalista podkreślił też, że znacznie więcej instalacji podłączonych jest do sieci.
Chińska organizacja branżowa przewiduje, że prosumenci mogliby dodać do sieci ponad 30 GW mocy w samym 2017 roku, nawet kiedy rynek przygotowany jest na wolniejsze tempo wzrostu. Zresztą przedstawiciele Chińskiego Stowarzyszenia Przemysłu Fotowoltaicznego przewidują wolniejszy wzrost inwestycji w kolejnych latach. Po tym jak dodano do sieci 30 GW w 2016 roku w postaci wielkopowierzchniowych instalacji – do tej pory to rekordowy wynik.
Jak podaje BNEF w swoim raporcie wydatki Chin na czysta energię w 2016 roku wynosiły 87,8 miliardów dolarów.
Bloomberg/Agata Rzędowska