Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” mówi o sprzedażowych planach spółki. PGG planuje między innymi sprzedaż węgla przez internet z dostawą do domu w cenie. (z pominięciem pośredników i ich marży). Spółce zależy również na odzyskaniu utraconego rynku ciepłowniczego – czytamy w gazecie.
– Przy dobrych cenach stawiało się na eksport, górka była potężna, więc i nam, i KHW odebrano rynek ciepłowniczy, który w dużej mierze korzysta z importu, głównie wschodniego, bo specyfikacja przetargów promuje węgiel rosyjski, a okazuje się, że nasz po przejrzeniu parametrów też będzie mógł startować. W jednym przetargu już wygraliśmy. Ale to wymaga pracy – przekonuje prezes PGG.
– Nie możemy stawiać tylko na wielką energetykę. Tych ciepłowni jest bardzo dużo i oferują ceny na dobrym poziomie. Sęk w tym, że ciepłownie chcą płatności 60-90 dni, dlatego potrzebny będzie faktoring. Są już prowadzone rozmowy z bankami, myślę, że nie będzie problemu, bo większość tych ciepłowni to spółki z udziałem samorządu – dodaje.
Spółka chce także zejść z ceną węgla do 214 zł za tonę, planuje też inwestycje – informuje gazeta.
– Chcemy m.in. uzbroić trzecią ścianę w Pokoju. Co prawda, przyspieszy nam to eksploatację tamtejszych zasobów, ale poprawi wynik – wyjaśnia prezes Rogala.
Jego zdaniem spółka zacznie zarabiać na węglu na przełomie lat 2017 i 2018.
– Przecież Rosjanie nie są w stanie w nieskończoność utrzymywać takich cen jak obecnie. SUEK jeszcze zarabia, ale KTK ma straty – dodaje prezes PGG w wywiadzie dla „DGP”.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.pl