W kuluarach spotkania organizacji zrzeszającej eksporterów gazu GECF w stolicy Kataru mają odbyć się rozmowy na temat rynku ropy. Nadal nie ma konsensusu w sprawie porozumienia naftowego.
Według agencji Reuters minister energetyki Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih ma odwiedzić stolicę Kataru, gdzie ma rozmawiać ze swoimi odpowiednikami z kartelu naftowego OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową) o możliwości wprowadzenia w życie porozumienia naftowego wstępnie zawartego w tym roku. Zakłada ono ograniczenie wydobycia w kartelu z 33,24 do 32,5-33 mln baryłek dziennie z różnym rozkładem obciążeń w tym zakresie.
Źródła Reutersa przekonują, że w spotkaniu może wziąć udział minister energetyki Rosji Aleksander Nowak. Irański minister ropy Bijan Zanganeh nie weźmie udziału w rozmowach ministrów niektórych państw kartelu naftowego OPEC w Dosze. Reuters podaje, że Iran nie zgodził się na ograniczenie swego wydobycia poniżej 4 mln baryłek dziennie. Zamierza zwiększać udziały rynkowe utracone po wprowadzeniu sankcji międzynarodowych.
Agencja Reuters donosi, że część ministrów energetyki OPEC ma spotkać się w stolicy by rozmawiać o perspektywach porozumienia naftowego. Porozumienie zakłada samoograniczenie wydobycia w krajach OPEC. Wstępna ugoda w tej sprawie została zawarta we wrześniu 2016 roku w Algierze, podczas nieformalnego szczytu kartelu. Formalna decyzja w tej sprawie ma zapaść na formalnym spotkaniu OPEC zaplanowanym na 30 listopada w Wiedniu.
Zakończyła się emocjonalna reakcja giełdy na śmiałe zapowiedzi niektórych przedstawicieli OPEC na temat perspektyw porozumienia naftowego. Na cenę ropy, którą miałby stabilizować postulowany układ, wpływają obecnie silniej informacje o wzroście zapasów ropy w USA i wzmocnieniu dolara. O 15.15 polskiego czasu w środę 16 listopada baryłka ropy Brent kosztowała 46,63 dolary, a WTI 45,38 dolarów. Jeszcze miesiąc temu, kiedy pojawiały się liczne zapowiedzi sukcesu porozumienia naftowego, Brent kosztował około 52 dolary a WTI około 51 dolarów.
Reuters