Ropa naftowa pozostanie z nami bez względu na to, czy będziemy używać jej jako paliwa silnikowego czy nie. Jako surowiec, stanowi istotny element przemysłu petrochemicznego, i to w nim będzie odgrywać największą rolę – mówi w rozmowie z BiznesAlert.pl dr Paweł Poprawa z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
BiznesAlert.pl: Europa coraz więcej mówi, ale też robi w dziedzinie redukcji emisji. Jednym z elementów tej redukcji, choć mniej widowiskowy, dotyczy sektora transportu. Jak w perspektywie następnych 20-30 lat będzie kształtował się popyt na paliwa?
Dr Paweł Poprawa: Istnieją modele przewidujące zmianę popytu na paliwa wykorzystywanego w motoryzacji, przy czym jest to proces bez precedensu w historii, przez co każde szacunki mogą dynamicznie się zmieniać. Jest to o tyle bez precedensu, że ostatnia zmiana paliwa w, nazwijmy to motoryzacji, nastąpiła w XIX wieku, kiedy przechodzono z maszyn napędzanych parą wodną na silniki zasilane ropą. Więc to co może nastąpić za kilkanaście lat, jest procesem, dla którego nie ma odniesienia w historii, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę tej transformacji. Samochodów na świecie są miliardy, a samo zastępowanie ropy będzie trwało dziesiątki lat. To zatem będzie proces, dla którego nie ma obecnie modelu odwzorowania. Mamy jedynie prognozy, które nie do końca muszą się sprawdzić. Patrząc na modele sprzed kilku lat, które dotyczyły rynku europejskiego to można powiedzieć, że nie wszystkie one się spełniły, spadek zapotrzebowania na paliwa nie jest tak szybki jak przewidywano lata temu. Wynika to z różnych, światowych trendów.
Patrząc globalnie, nie spodziewałbym się jednak jakiegoś drastycznego spadku zapotrzebowania na paliwa, gdyż dynamiczny wzrost gospodarczy, zwłaszcza w krajach Azji oraz dalekowschodnich, kompensuje spadek konsumpcji paliw w Europie czy w USA. Jednak w samej Europie, gdzie nadrzędnym czynnikiem sprawczym zmian są decyzje polityczne dążące do zastąpienia paliw kopalnych paliwami bezemisyjnymi, zajdzie trend spadkowy wykorzystywania paliw, jednak jeszcze trudno jednoznacznie ocenić, kiedy nastąpi intensyfikacja tego spadku i w jaki sposób będzie on przebiegać.
Jeżeli jednak już się tak stanie, to co dalej z dziesiątkami rafinerii znajdujących się w Europie? W jakim kierunku powinny się rozwijać?
Ropa naftowa ma obecnie dwa podstawowe zastosowania. Pierwszym, głównym na chwilę obecną, jest jej przerób, rafinacja na paliwa silnikowe stosowane w motoryzacji, lotnictwie, żegludze, i tym podobnych. Drugim, odgrywającym coraz większe znaczenie, jest zastosowanie w przemyśle petrochemicznym. Coraz szersze zastosowanie produktów przemysłu petrochemicznego sprawia, że ropa nadal będzie nam potrzebna. Ropa, zresztą, tak czy inaczej będzie wykorzystywana również jako paliwo. Pozostaje do odpowiedzi jedynie pytanie o to, jaka będzie proporcja pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi, tych napędzanych paliwami alternatywnymi czy silnikami elektrycznymi. Stacje benzynowe na pewno nie znikną z mapy Europy. Będziemy obserwować konkurencję dwóch czynników. Pierwszy to wzrost gospodarczy skutkujący wzrostem transportu i ilości energii przez niego zużywanej, a drugi to procentowy udział w nim paliw ropopochodnych. Ten drugi czynnik może ulec zmniejszeniu, jednak wzrost tego pierwszego może po części to kompensować.
Czy z tego względu należy spodziewać się więcej inwestycji w segmencie petrochemii niż rafineryjnym?
Tak, przykład ostatniej decyzji Orlenu o rozbudowie rafinerii w Płocku o kolejne instalacje produkcji olefin pokazuję ten trend. Olefiny to związki organiczne jak propylen, etylen, stanowiące półprodukty dla przemysłu chemicznego, przede wszystkim, tworzyw sztucznych. Pomimo, iż jest to inwestycja bardzo kosztowna, to jednak wpisuję się w globalny trend odchodzenia od paliw kopalnych traktowanych w tradycyjny sposób jako paliwo w motoryzacji. To też odpowiedź na potrzeby rynku, która w naturalny sposób współgra z dążeniem koncernu do swojej multienergetycznej pozycji. Warto pamiętać, że surowce do tworzyw sztucznych w głównej mierze tworzone są właśnie w rafineriach przy procesach obróbki ropy naftowej. Więc to naturalny obszar działalności koncernu paliwowego.
Rozmawiał Mariusz Marszałkowski
Orlen ogłasza rekordową inwestycję. Jest warta 13,5 mld złotych